To już oficjalne! Doniesienia o Sylwestrowej Mocy Przebojów potwierdzone. Szykuje się historyczny rekord.

Zbliża się telewizyjny sylwester

Polska w grudniu dzieli się na dwie grupy: tych, którzy już chłodzą szampana, i tych, którzy kłócą się o to, co włączyć w telewizji. Tegoroczny wybór między Katowicami a Toruniem to nie tylko kwestia gustu, ale prawdziwe starcie dwóch światów. Jeśli planujecie spędzić tę noc na kanapie, przygotujcie się na szybkie operowanie pilotem. TVP2 stawia na Spodek i idzie na bogato. Lista płac wygląda jak zbiór marzeń każdego, kto wychował się na radiowych hitach. Mamy tu Stinga, który pewnie wniesie trochę klasy, oraz nieśmiertelny duet Al Bano i Romina Power – bo umówmy się, bez „Felicita” Sylwester się nie liczy. Do tego miks wszystkiego: od Dody i Maryli Rodowicz po Malika Montanę. To taki muzyczny bigos, w którym każdy znajdzie swój ulubiony składnik, choć niekoniecznie wszystkie do siebie pasują.

Z kolei Polsat w Toruniu gra kartą nostalgii. Jeśli Wasze serce bije szybciej przy dźwiękach Lady Pank czy Perfectu, to adres jest prosty. Beata Kozidrak i Bajm to już niemal gwarancja, że sąsiedzi będą słyszeć Wasze śpiewanie przez ściany. Ciekawym punktem programu jest Thomas Anders. Gwiazdor Modern Talking podobno miał swoje wymagania – plotkuje się, że zażyczył sobie w garderobie konkretnej temperatury i luksusowego menu, co tylko dodaje pikanterii całemu zamieszaniu. W tym roku walka o widza nie opiera się na fajerwerkach, ale na tym, kto wyciągnie z rękawa większą legendę. Czy wygra światowy sznyt Stinga w Katowicach, czy jednak toruński sentyment do lat 80.? Jedno jest pewne – rano i tak wszystkich nas będzie boleć głowa tak samo, niezależnie od tego, która stacja wygra ranking oglądalności.

Aż 8 prowadzących w sylwestrze Polsatu- kto poprowadzi koncert?

Kiedyś przepis na sylwestrowy koncert był prosty: jedna znana para prowadzących, kilka cekinowych sukienek i Maryla Rodowicz. Dzisiaj telewizja musi się mocno gimnastykować, żeby przyciągnąć przed ekrany kogoś więcej niż tylko babcię pilnującą sernika. Polsat w tym roku postanowił postawić na strategię „dla każdego coś miłego”, wysyłając do Torunia prawdziwą armię ludzi z mikrofonami.

Głównym punktem programu jest wielki powrót Krzysztofa Ibisza. Człowiek, który najwyraźniej odkrył eliksir młodości (albo po prostu ma świetnego trenera), po krótkiej przerwie znów przejmuje stery. Po sukcesie reaktywowanej „Awantury o kasę” Ibisz jest teraz wizerunkowym „pewniakiem” stacji. Towarzyszyć mu będzie ekipa, którą znamy z niemal każdego formatu Polsatu: Paulina Sykut-Jeżyna, Maciej Rock czy Ilona Krawczyńska. To sprawdzone twarze, które potrafią zagadać każdą przerwę techniczną i wiedzą, jak nie zmarznąć w cienkiej marynarce przy ujemnych temperaturach.

Ciekawiej robi się jednak, gdy spojrzymy na resztę składu. Do ekipy dołączył Aleksander Sikora, który jeszcze niedawno był kojarzony z konkurencją, oraz Kamil Baleja z RMF FM. Łącznie na scenie zobaczymy aż ośmioro prowadzących. To rekordowa liczba, która sugeruje, że tempo imprezy ma być zabójcze. Pytanie tylko, czy przy tylu osobach starczy czasu na samo śpiewanie?

Te gwiazdy wystąpią na Sylwestrowej Mocy Przebojów.

Największe emocje budzi jednak obecność Julii Żugaj. Jeśli nie macie w domu nastolatki, możecie nie do końca rozumieć fenomen tej dziewczyny. Żugaj to nie tylko idolka „Żugajek”, ale potężna marka osobista, która wciąga młodych widzów w świat telewizji linearnej – medium, które dla wielu z nich jest już przeżytkiem. Julia nie tylko poprowadzi relację w strefie live, ale też zaśpiewa swoje kawałki, jak „Po swoje” czy „Na deser”. To strategiczny ruch Polsatu: skoro młodzi nie chcą oglądać klasycznej gali, dajmy im ich idolkę z TikToka, a może zostaną z nami do odliczania o północy.

A jeśli o muzykę chodzi, to karta dań jest wyjątkowo eklektyczna. Mamy tu klasyczne filary polskiej estrady, bez których sylwester się po prostu nie liczy. Na scenie pojawi się Beata Kozidrak z Bajmem oraz Edyta Górniak. Będą rockowe riffy od Lady Pank i góralska energia Golec uOrkiestry. Oczywiście nie zapomniano o fanach lżejszych rytmów – o dobrą zabawę pod sceną zadba Zenon Martyniuk, a młodszą (lub bardziej imprezową) część publiczności rozgrzeje Skolim, nazywany „królem latino”.

Całe to wydarzenie, reklamowane jako Sylwestrowa Moc Przebojów, wystartuje o 19:45. Toruń przygotowuje „supernowoczesną scenę”, co zazwyczaj oznacza mnóstwo laserów, dymu i wizualizacji, które mają nas przekonać, że jesteśmy na największej domówce w kraju. Czy rekordowa liczba prowadzących i mieszanka influencerów z legendami rocka zadziała? Zobaczymy. Jedno jest pewne – Polsat robi wszystko, żeby nikt nie poczuł się pominięty. Od fanów „Tańca z gwiazdami”, przez miłośników disco polo, aż po użytkowników mediów społecznościowych.