Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
News.Swiatgwiazd.pl > Newsy > Sandra Kubicka zabrała głos. Zapowiedziała walkę w sądzie
Kamil Wroński
Kamil Wroński 11.12.2025 11:29

Sandra Kubicka zabrała głos. Zapowiedziała walkę w sądzie

Sandra Kubicka zabrała głos. Zapowiedziała walkę w sądzie
KAPIF

Sandra Kubicka nie daje o sobie zapomnieć. Była 10:00, gdy dodała nowy wpis na Instastory. Zapowiedziała walkę w sądzie.

Sandra Kubicka i Baron

Sandra Kubicka i Aleksander Baron od początku swojej relacji należeli do najbardziej obserwowanych par polskiego show-biznesu. Od chwili, gdy poznali się w 2021 roku, media śledziły niemal każdy etap ich związku — od pierwszych wspólnych zdjęć, przez coraz liczniejsze publiczne deklaracje uczuć, aż po codzienne migawki z ich życia publikowane w mediach społecznościowych. Para szybko stała się bohaterami tabloidowych nagłówków, a ich relacja zyskiwała coraz bardziej „serialowy” charakter, w którym fani i komentatorzy próbowali odczytywać każdy gest.

Po trzech latach znajomości zakochani wzięli ślub. Ceremonia była kameralna, utrzymana w dyskrecji, i odbyła się zaledwie miesiąc przed narodzinami ich synka, Leonarda. Wraz z pojawieniem się dziecka popularność pary jeszcze wzrosła — ich media społecznościowe stały się miejscem, w którym chętnie dokumentowali pierwsze doświadczenia rodzicielskie, a odbiorcy z entuzjazmem reagowali na zdjęcia i nagrania z życia młodej rodziny.

Po porodzie Kubicka stosunkowo szybko wróciła do pracy, co sama tłumaczyła potrzebą odzyskania stabilności i poczucia samodzielności finansowej. Jej decyzja stała się tematem szerokiej dyskusji w sieci, od akcentów pełnych zrozumienia, po krytyczne komentarze. Baron konsekwentnie prezentował się jako partner wspierający — w wywiadach podkreślał, że akceptuje wybory żony, a jej zaangażowanie zawodowe uważa za naturalny element ich życia. Razem budowali obraz pary nowoczesnej, dla której partnerstwo i niezależność są równie ważne jak bliskość i wspólna opieka nad dzieckiem.

Z czasem jednak para postanowiła nieco zwolnić tempo i przeprowadziła się na wieś. Miała to być przestrzeń dająca spokój, dystans od intensywnego życia w mieście i lepsze warunki do wychowywania Leonarda. Przeprowadzka wywołała jednak kolejną falę medialnego zainteresowania, zwłaszcza że jednocześnie zaczęły pojawiać się sygnały, iż ich relacja nie jest wolna od wyzwań. Coraz częściej w przestrzeni publicznej powracały plotki o nieporozumieniach i napięciach w małżeństwie, a różnice w podejściu do życia zawodowego czy wychowywania dziecka stawały się obiektem spekulacji.

Choć Kubicka i Baron starali się nie komentować wszystkich doniesień, presja mediów i ciągłe oczekiwania ze strony fanów sprawiały, że plotki żyły własnym życiem. Ich związek — w dużej mierze ukształtowany w blasku fleszy — coraz częściej stawał się tematem analiz i komentarzy, które nie zawsze oddawały niuanse ich codzienności. Jedno było pewne: wraz z rosnącą popularnością rosła również cena, jaką para musiała płacić za publiczną obecność.

Sandra Kubicka zabrała głos. Zapowiedziała walkę w sądzie
Sandra Kubicka, Baron, fot. KAPIF

Związek Barona i Kubickiej

Kilka miesięcy temu informacja o tym, że Sandra Kubicka zdecydowała się złożyć pozew rozwodowy, obiegła polskie media. Modelka potwierdziła te spekulacje w grudniu 2024 roku, publikując na Instagramie obszerne oświadczenie. Podkreśliła w nim, że decyzja o rozstaniu była w pełni przemyślana i podjęta w poczuciu odpowiedzialności:

— „W grudniu 2024 roku złożyłam pozew o rozwód. Dlaczego go złożyłam, wiemy tylko my z Aleksandrem oraz nasi najbliżsi. Nie będę wchodzić publicznie w szczegóły tego, co dokładnie się wydarzyło, zachowam to dla sądu” — napisała.

Choć dokumenty trafiły do sądu, para przez pewien czas starała się funkcjonować tak, jakby ich życie rodzinne miało jeszcze szansę wrócić na stabilne tory. W oczekiwaniu na pierwszą rozprawę Kubicka i Baron pojawiali się razem publicznie, co wielu odebrało jako próbę odbudowy relacji. Sytuacja przybrała jednak nieoczekiwany obrót: w dniu planowanego posiedzenia okazało się, że rozprawa została odwołana. Jak ustalił „Pudelek”, stało za tym wspólne postanowienie, by zawiesić postępowanie i dać sobie jeszcze jedną szansę.

Ta próba pojednania okazała się jednak krótkotrwała. Z najnowszych doniesień wynika, że pod koniec listopada 2025 roku do sądu wpłynął kolejny pozew rozwodowy — ponownie złożony przez Sandrę Kubicką. Dokument zarejestrowano 28 listopada, choć wyznaczenie terminu rozprawy wciąż pozostaje kwestią otwartą.

Decyzja tym bardziej zaskakuje, że zaledwie trzy tygodnie wcześniej, 5 listopada, Kubicka i Baron wspólnie pozowali fotoreporterom podczas jednego z warszawskich wydarzeń. Obecność przed kamerami mogła sugerować, że kryzys został opanowany, jednak bardziej uważni obserwatorzy dostrzegali między nimi wyraźny chłód i brak interakcji — sygnały, że napięcia wcale nie minęły.

Wraz z kolejnym pozwem staje się jasne, że wcześniejsze próby odbudowy małżeństwa nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, a formalny proces rozpocznie się na nowo. Biorąc pod uwagę rozpoznawalność obojga, sprawa już teraz budzi spore zainteresowanie opinii publicznej. Cała sytuacja pokazuje, jak skomplikowane bywają relacje osób żyjących w świetle reflektorów, gdzie każdy gest i każda decyzja natychmiast stają się przedmiotem medialnych interpretacji.

Sandra Kubicka reaguje na publikacje mediów

Niemal natychmiast po tym, jak media zaczęły szeroko omawiać najnowsze informacje dotyczące jej rozwodu, Sandra Kubicka zdecydowała się zabrać głos. Na Instastory pojawiło się obszerne i wyraźnie emocjonalne oświadczenie, w którym modelka po raz pierwszy tak stanowczo odniosła się do publikacji Pudelka. Jej reakcja była ostra, a przekaz – jednoznaczny: dalsze naruszanie prywatności nie pozostanie bez konsekwencji.

W swoim wpisie podkreśliła:

— „Rozumiem zainteresowanie mediów, jednak sprawy mojego życia prywatnego chciałabym zachować poza przestrzenią publiczną. Są to kwestie osobiste, które nie były i nie będą przekazywane mediom z mojej inicjatywy ani za moją zgodą. Z tego też powodu nie będę odnosić się do publikacji Pudelka – zaznaczając jedynie, że przeciwko serwisowi zostaną podjęte kroki prawne z powództwem o ochronę dóbr osobistych za naruszenie prawa do prywatności włącznie. Pudelek dostał swoją szansę we wrześniu, wezwanie przedsądowe, ale z tej szansy nie skorzystał. Kończymy pisać ponad 30-stronny pozew i dziękujemy za kolejny dowód naruszenia prywatności. Tak – do zobaczenia w sądzie, ale z Wami, droga redakcjo Pudelka.”

Oświadczenie to wyznacza nowy etap w napiętej relacji między modelką a serwisem plotkarskim, który od miesięcy relacjonuje kolejne wydarzenia z jej życia osobistego. Ton wypowiedzi nie pozostawia wątpliwości, że Kubicka czuje się przekroczona i zamierza bronić swojej prywatności przy użyciu dostępnych środków prawnych. Wyraźnie zaznaczyła, że już wcześniej podejmowała działania – we wrześniu skierowała do redakcji przedsądowe wezwanie, jednak, jak twierdzi, pozostało ono bez odpowiedzi. W rezultacie przygotowywany pozew, liczący ponad 30 stron, ma stać się formalną reakcją na kolejne publikacje dotyczące jej życia.

Napięcie wokół sprawy wzrosło jeszcze bardziej 11 grudnia o godzinie 10:00, kiedy Kubicka opublikowała kolejny wpis na Instagramie. Jego ton był jeszcze bardziej zdecydowany. Dołączyła także zdjęcie, które wyraźnie potwierdza, że Kubicka będzie walczyć w sądzie z Pudelkiem.

„Nie rzucam słów na wiatr. Niech to będzie sygnał dla wszystkich osób, które chcą mi uprzykrzać życie. Nie jestem tą samą osobą, którą byłam 5 lat temu czy nawet rok temu. To ja decyduję, ile będziecie wiedzieć o moim życiu. Nie Wy ani nie Wasi informatorzy. Będę walczyć z każdą redakcją w tym kraju, jeśli będę musiała.”

Ten komentarz można odczytywać jako próbę odzyskania kontroli nad własną narracją w przestrzeni publicznej. Modelka wyraźnie sygnalizuje, że nie zamierza akceptować ingerencji mediów w swoje życie prywatne, a jej działania będą miały charakter konsekwentny i wieloetapowy. Cała sytuacja pokazuje rosnące napięcie między celebrytką a mediami plotkarskimi oraz coraz częstsze próby dochodzenia ochrony dóbr osobistych na drodze prawnej przez osoby publiczne, które czują, że granice zainteresowania zostały przekroczone.

Sandra Kubicka zabrała głos. Zapowiedziała walkę w sądzie
Oświadczenie Sandry Kubickiej, fot. Instagram
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News