Tuż przed świętami Zillmann i Lesar opublikowały wideo. Kadry w domowym zaciszu

Zillmann i Lesar w "Tańcu z gwiazdami". O tym mówiła cała Polska

Udział Katarzyny Zillmann i Janji Lesar w „Tańcu z Gwiazdami” był wydarzeniem przełomowym. Polska wicemistrzyni olimpijska w wioślarstwie oraz utytułowana tancerka stworzyły pierwszą w historii polskiej edycji parę kobiecą. Ich występ na parkiecie był szeroko komentowany nie tylko ze względu na technikę, ale przede wszystkim jako ważny krok w stronę widoczności osób LGBTQ+ w mediach głównego nurtu.

Początkowo atmosfera wokół ich udziału była pełna entuzjazmu. Na widowni regularnie zasiadała ówczesna partnerka Katarzyny, Julia Walczak, która głośno ją wspierała i nie szczędziła czułych gestów przed kamerami. Wydawało się, że stabilne życie prywatne jest dla wioślarki solidnym fundamentem w stresujących zmaganiach na parkiecie.

Z czasem jednak fani programu zauważyli niepokojącą zmianę - partnerka Zillmann przestała pojawiać się na widowni. Jej nieobecność w kolejnych odcinkach wywołała lawinę plotek o kryzysie, co wyraźnie odbijało się na nastroju sportsmenki. Niedługo po zakończeniu przygody z show, Zillmann potwierdziła rozstanie z partnerką. Mimo że ich udział nie zapewnił finału, duet Zillmann-Lesar na zawsze przełamał konserwatywny schemat programu, udowadniając, że taniec nie ma płci.

Lesar powiedziała w Polsacie o relacji z Zillmann

Udział Katarzyny Zillmann i Janji Lesar w „Tańcu z Gwiazdami” od początku budził emocje, jednak to, co działo się poza parkietem, zaczęło z czasem przyciągać jeszcze większą uwagę mediów. Atmosferę podgrzała ich wspólna wizyta w programie śniadaniowym „halo tu polsat”, gdzie tancerka została otwarcie zapytana o charakter ich znajomości.

Janja Lesar, znana ze swojego profesjonalizmu, w trakcie rozmowy na wizji wyraźnie unikała konkretnych deklaracji. Jej wypowiedzi były ostrożne i dyplomatyczne, co tylko wzmogło ciekawość widzów. Tancerka podkreślała, że trudno jest jednoznacznie szufladkować uczucia za pomocą konkretnych słów.

- Wiesz, mi się wydaje, że ciężko takie rzeczy dokładnie tak określać, jakiego słowa tutaj użyć. Na razie jest super. Łączy nas naprawdę taniec, wielka pasja i przyjaźń - wyznała na antenie.

Mimo tych zachowawczych słów, rzeczywistość poza kamerami zdawała się mówić co innego. Tuż po opuszczeniu studia Polsatu, fotoreporterzy przyłapali obie panie na czułościach. Zamiast formalnego pożegnania, Zillmann i Lesar wymieniły pocałunek, co szybko stało się tematem nagłówków. Nie był to zresztą pierwszy raz, gdy pozwoliły sobie na taką bliskość publicznie, co w zestawieniu z unikami Janji w programie śniadaniowym stworzyło aurę tajemnicy. Choć oficjalnie tancerka stawiała na „przyjaźń i pasję”, ich wspólne zdjęcia sugerowały, że relacja ta mogła wyjść daleko poza ramy zawodowego kontraktu w programie rozrywkowym.

Nowe nagranie Zillmann i Lesar. Tuż przed świętami

Relacja Katarzyny Zillmann i Janji Lesar od dawna wykracza poza ramy parkietu „Tańca z Gwiazdami”, a ich najnowsza aktywność w mediach społecznościowych tylko podsyciła ciekawość fanów. Tuż przed świętami, 23 grudnia, sportsmenka opublikowała na Instagramie niezwykle prywatny kadr, na którym wspólnie z tancerką przygotowują posiłek w domowym zaciszu.

Nagranie z „wspólnego gotowania” było dalekie od wyreżyserowanych materiałów. Widzowie mogli zobaczyć autentyczną, momentami chaotyczną, ale pełną ciepła atmosferę. Między kobietami wyraźnie iskrzyło od pozytywnej energii - wspólnie opowiadały o kuchennych wpadkach, żartowały i przekomarzały się, nie unikając przy tym naturalnych gestów bliskości. W locie, niemal mimochodem, wymieniały drobne dotknięcia, co świadczyło o ogromnej swobodzie i zażyłości, jaka je łączy.

Relacja Lesar i Zillmann zdecydowanie zdaje się rozkwitać. Czas spędzonych wspólnie zaraz przed świętami tylko podkreśla tę zażyłość.