Nie żyje znany muzyk. Polacy go kochali
Artysta, którego utwory znał niemal każdy, odszedł w wieku 74 lat, zostawiając po sobie nie tylko przeboje, ale i historię pełną niezwykłych zwrotów akcji i osobistych zmagań. W Polsce szczególnie uwielbialiśmy jego świąteczny hit „Driving Home for Christmas”, który co roku towarzyszył wielu domowym przygotowaniom do świąt.
Najważniejsze straty muzyczne 2025 roku
Rok 2025 okazał się wyjątkowo trudny dla fanów muzyki. W ciągu ostatnich miesięcy świat pożegnał wielu artystów, których utwory towarzyszyły nam przez dekady i stały się częścią codziennego życia.
Świat pożegnał Ozzy’ego Osbourne’a, frontmana Black Sabbath i ikonę heavy metalu, który zmarł w wieku 76 lat zaledwie kilka tygodni po swoim pożegnalnym koncercie „Back to the Beginning”. Jego śmierć wstrząsnęła fanami na całym świecie.
W 2025 roku odszedł także Brian Wilson z The Beach Boys i Ace Frehley z KISS. To pokazuje, jak wiele legend muzyki zakończyło swoje życie w podobnym czasie, pozostawiając po sobie pustkę w sercach fanów.
Polska scena muzyczna również odczuła straty. W grudniu pożegnaliśmy Michała Urbaniaka, legendę polskiego i światowego jazzu, który zmarł w wieku 82 lat. Urbaniak przez dekady koncertował w kraju i za granicą, współpracując z największymi nazwiskami jazzu i pozostawiając nieoceniony dorobek instrumentalny.
W 2025 roku odszedł także Stanisław Soyka, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich wokalistów i kompozytorów. Jego piosenki, takie jak „Czas nas uczy pogody” czy „Tolerancja (Na miły Bóg)”, były obecne w życiu wielu Polaków przez lata. Soyka pozostawił po sobie wpływową karierę i inspirację dla kolejnych pokoleń muzyków w Polsce.

Kim był Chris Rea?
Chris Rea swoją przygodę z muzyką rozpoczął jako dziecko. Przez dekady nagrał aż 25 solowych albumów, które poruszały serca milionów fanów na całym świecie. Utwory takie jak „The Road to Hell”, „On the Beach” czy „Fool (If You Think It’s Over)” stały się nieodłączną częścią muzycznej historii ostatnich dekad. Jednak to świąteczny klasyk „Driving Home for Christmas” zapewnił mu status artystycznej ikony. Rea potrafił w prostych nutach uchwycić emocje, które my wszyscy znaliśmy z własnych domów i rodzinnych podróży. Nie bez powodu jego muzyka pojawiała się na listach przebojów nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i w Polsce. Każdy, kto słuchał jego piosenek, mógł poczuć, że Chris Rea nie tylko tworzył muzykę – on tworzył wspomnienia.
Choć na scenie Chris Rea emanował energią i pasją, prywatnie zmagał się z wieloma problemami zdrowotnymi. Artysta był żonaty z Joan Lesley, z którą miał dwie córki – Josephine i Julię. Niestety, życie nie szczędziło mu cierpień. W 2000 roku zdiagnozowano u niego raka trzustki, co wymagało skomplikowanej operacji obejmującej wycięcie trzustki, dwunastnicy oraz pęcherzyka żółciowego. Przedtem musiał zmierzyć się z wrzodami żołądka i zapaleniem otrzewnej, a w 2016 roku przeszedł udar. Każda z tych sytuacji mogła zakończyć się tragicznie, a mimo to Chris wciąż wracał na scenę, pokazując niezwykłą determinację i pasję do muzyki.
Ostatnie lata Chrisa Rea
Problemy zdrowotne nie oszczędzały Chrisa Rea również podczas występów. Już w 2017 roku, podczas koncertu w New Theatre w Oxfordzie, artysta zasłabł na scenie, co zmusiło organizatorów do odwołania kolejnych koncertów. Mimo tych trudności, Rea nie przestawał tworzyć ani dzielić się swoją muzyką z fanami, pokazując niezwykłą determinację i pasję, która towarzyszyła mu przez całe życie.
Ostatecznie Chris Rea odszedł 25 grudnia 2025 roku w szpitalu w Londynie, otoczony rodziną, po krótkiej chorobie. Jego śmierć to koniec pewnej epoki w muzyce, ale także przypomnienie, że za każdą sławą kryje się człowiek z własnymi lękami i trudnościami. Świat muzyki zatrzymuje się na chwilę refleksji, żegnając artystę, którego utwory stały się soundtrackiem wielu świątecznych podróży i letnich wieczorów.
Jego głos, pełen ciepła i melancholii, na zawsze zapisze się w pamięci fanów. W Polsce szczególnie uwielbiany był jego świąteczny hit „Driving Home for Christmas”, który co roku rozbrzmiewał w domach i radiu, towarzysząc wielu świątecznym przygotowaniom i spotkaniom rodzinnym.
