Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
News.Swiatgwiazd.pl > Tylko u nas > Miszczak o śmierci żony. Wzruszające słowa
Dorota Łukasik
Dorota Łukasik 10.12.2025 11:45

Miszczak o śmierci żony. Wzruszające słowa

Miszczak o śmierci żony. Wzruszające słowa
fot. YouTube/Świat Gwiazd

Edward Miszczak, twórca jesiennej ramówki Polsatu i człowiek odpowiedzialny za sukcesy największych programów stacji, opowiedział o tym, co dotychczas pozostawało za kulisami jego życia. Rozmowa, która zaczynała się od telewizyjnych hitów i strategii ramówki, nieoczekiwanie zeszła na tory osobistego dramatu.

Edward Miszczak i sekret udanych ramówek

Edward Miszczak, dyrektor programowy Polsatu, ma 70 lat i od dekad jest jednym z najważniejszych kreatorów polskiej telewizji. Jego nazwisko kojarzone jest z największymi sukcesami stacji – od „Tańca z gwiazdami” po „Milionerów” – a decyzje, które podejmuje, mają realny wpływ na to, co oglądają widzowie.

Miszczak jest znany ze swojego doświadczonego spojrzenia na rynek telewizyjny, potrafi łączyć intuicję z analizą danych i przewidywać, które programy będą trafiały w gusta publiczności. Jego podejście jest proste: szanować widza, nie mieszać w sprawdzonych formułach i stawiać na ludzi, którzy przyciągają uwagę.

W rozmowie z nami dyrektor nie szczędził opinii o prezenterach i gwiazdach telewizyjnych. Szczególną uwagę poświęcił Krzysztofowi Ibiszowi, który od lat jest rozpoznawalną twarzą polskiej telewizji. Miszczak stwierdził, że choć Ibisz świetnie radzi sobie w prowadzeniu programów, Polsat woli stawiać na sprawdzone formaty:

Po cholerę dawać mu „Milionerów”, których prowadzi genialnie Hubert Urbański

To jasno wskazuje, że decyzje personalne w stacji są strategiczne i nie podlegają modzie ani plotkom.

Przez lata Miszczak obserwował zmiany na rynku telewizyjnym, adaptował ramówki do oczekiwań widzów i pilnował, aby Polsat nie tracił kontaktu z lojalną publicznością. Jego doświadczenie pozwala mu dostrzegać, które programy mogą stać się hitami. Stawia na gwiazdy, które już zdobyły zaufanie widzów i potrafią przyciągnąć emocje, zamiast eksperymentować z nowymi nazwiskami tylko po to, by zyskać chwilową sensację.

Dyrektor patrzy przede wszystkim na spójność ramówki, wyniki oglądalności i to, jak widzowie reagują na sprawdzone formaty. 

Miszczak o śmierci żony. Wzruszające słowa
Edward Miszczak, fot. KAPiF

Osobista tragedia Edwarda Miszczaka

Edward Miszczak, choć od lat jest ikoną polskiej telewizji i człowiekiem sukcesu, zmaga się również z doświadczeniami, które nie mają nic wspólnego z blaskiem reflektorów. W rozmowie wspomniał o swojej żonie, która odeszła po ciężkiej chorobie, pozostawiając w jego życiu pustkę, której nie da się wypełnić żadnym sukcesem zawodowym. Miszczak nie ukrywa, że strata bliskiej osoby zmieniła jego sposób myślenia o codzienności, relacjach z innymi ludźmi i priorytetach, które wcześniej mogły wydawać się mniej istotne.

Wspominając odejście Joanny Kołaczkowskiej, której choroba była podobna do tej, z którą zmagała się jego żona, dyrektor Polsatu podkreślił, że publiczne uznanie i podziw po śmierci są często spóźnione. 

Moja żona chorowała za tą samą chorobę i odeszła tak samo jak Joanna. Cóż, życie czasem nas wyprzedza. przez to, jak ciężko żyła, jak trudno, to z takim zdziwieniem przyjąłem różne komentarze, takie uwielbienie po śmierci. Szkoda, że wielu nie pomogło jej za życia - mówił w rozmowie ze Światem Gwiazd.

Jednocześnie Miszczak nie wycofał się z życia zawodowego. Wręcz przeciwnie – jego doświadczenia osobiste nadały mu nowy wymiar decyzjom w pracy. Doświadczenie żony uświadamia także, jak nietrwałe i kruche jest życie. Nawet dla kogoś, kto całe życie spędził w centrum mediów, sukcesy, prestiż i publiczna uwaga nie zastąpią straty ukochanej osoby. 

Śmierć Małgorzaty Miszczak

Edward Miszczak, choć kojarzony przede wszystkim z sukcesami Polsatu i telewizyjnymi hitami, w prywatnym życiu przeszedł przez dramat, który pozostawił w nim głębokie ślady. Jego żona, Małgorzata Miszczak, zmarła 20 lutego 2019 roku po długiej i ciężkiej chorobie. Choć media wielokrotnie podkreślały, że jej odejście było efektem lat walki o życie, szczegóły choroby pozostają nieznane. Małgorzata była osobą świadomie unikającą fleszy, oddaną rodzinie i chroniącą prywatność swoich dzieci – Szymona i Szczepana – nawet gdy jej mąż funkcjonował w centrum medialnego świata.

Za życia dbała o dom i wychowanie synów, stawiając rodzinę ponad rozgłos i show-biznes. Bliscy wspominali ją jako osobę cichą, ale niezwykle silną, która przez lata wspierała męża i jednocześnie utrzymywała równowagę w domu. Jej odejście było dla Edwarda ogromnym ciosem – nie tylko jako męża, ale także jako ojca, który nagle musiał zmierzyć się z pustką i odpowiedzialnością, którą do tej pory dzielił z Małgorzatą.

Edward Miszczak, wspominając ją, pokazuje, że prywatne dramaty często są niewidoczne dla publiczności, ale pozostają siłą, która kształtuje człowieka, jego wybory i sposób, w jaki mierzy się z codziennością.

Miszczak o śmierci żony. Wzruszające słowa
Edward Miszczak, fot. KAPiF
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News