Ania Przybylska skończyłaby 47 lat. Tak brzmiały jej ostatnie słowa
Śmierć Ani Przybylskiej poruszyła całą Polskę. Uwielbiana aktorka, która z osobliwą charyzmą i ciepłem potrafiła rozbawić każdego, zmarła po długiej i bolesnej chorobie. Dziś skończyłaby 47 lat. Jej ostatnie słowa rozrywają serce.
Polacy pokochali Anię Przybylską. Jej role znamy do dziś
Anna Przybylska była postacią wyjątkową, której miejsce w sercach Polaków pozostaje puste nawet wiele lat po jej przedwczesnym odejściu. Jej fenomen nie opierał się wyłącznie na talencie aktorskim, ale przede wszystkim na niezwykłej autentyczności, skromności i promiennej energii, którą zarażała wszystkich wokół.
Większość z nas poznała ją i pokochała dzięki roli Marylki Baki w serialu „Złotopolscy”. Jako urocza policjantka stała się symbolem dziewczyny z sąsiedztwa – pięknej, a jednocześnie pozbawionej gwiazdorskich manier. Jej filmografia obejmuje również pamiętne role w produkcjach takich jak „Kariera Nikosia Dyzmy”, „Bilet na Księżyc” czy serial „Daleko od noszy”. W każdej z tych kreacji wnosiła na ekran naturalność, której nie da się wyuczyć w szkole aktorskiej.
Ludzie tęsknią za Anią, ponieważ była dowodem na to, że w świecie show-biznesu można pozostać wiernym swoim wartościom. Nigdy nie ukrywała, że to rodzina jest dla niej najważniejsza, a dom w Gdyni był jej azylem. Ta normalność sprawiła, że Polacy traktowali ją niemal jak kogoś bliskiego. Jej walka z chorobą i śmierć w 2014 roku były dla fanów ogromnym wstrząsem. Do dziś wspominamy ją nie tylko jako utalentowaną aktorkę, ale przede wszystkim jako symbol pogody ducha, której tak bardzo nam dzisiaj brakuje.

Diagnoza i dramatyczna walka o zdrowie Ani Przybylskiej
Historia choroby Anny Przybylskiej jest wstrząsająca, ponieważ dotknęła osobę, która bardzo dbała o zdrowie, regularnie poddawała się badaniom i prowadziła aktywny tryb życia. Aktorka usłyszała diagnozę raka trzustki w 2013 roku, zaledwie kilkanaście miesięcy przed śmiercią.
Początkowe objawy nowotworu były niezwykle podstępne i niespecyficzne. Zanim rozpoznano chorobę, Ania skarżyła się na silne zmęczenie, bóle pleców oraz spadek nastroju, który z czasem przerodził się w depresję. Ze względu na szybkie tempo życia i liczne obowiązki rodzinne, symptomy te początkowo przypisywano stresowi i wyczerpaniu. Nowotwór ulokował się w trudnym do zdiagnozowania miejscu, co opóźniło wykrycie zmian w rutynowych badaniach.
Pod koniec lipca 2013 roku aktorka przeszła operację usunięcia guza w gdańskiej klinice, jednak zmiana okazała się złośliwa. Mimo podjętego leczenia, w tym chemioterapii oraz konsultacji w zagranicznych ośrodkach (m.in. w Szwajcarii i USA), choroba postępowała.
Po latach mama aktorki powiedziała, jak wyglądała dramatyczna walka o zdrowie Ani Przybylskiej.
Ostatnie słowa Ani Przybylskiej
Ostatnie dni Anny Przybylskiej były przepełnione walką o normalność i niezwykłą bliskością z rodziną. Mimo postępującej choroby aktorka starała się celebrować każdą chwilę spędzoną z ukochanymi osobami. Choć w ostatnich momentach towarzyszyła jej bezsilność, do końca pozostała wierna roli, którą ceniła najbardziej - roli matki i partnerki.
Jej pożegnanie z życiem odbywało się stopniowo, w ciszy rodzinnego domu. Dzień przed śmiercią, podczas spaceru na molo w Orłowie, zachwycała się słońcem i morzem, mówiąc:
Chociażby dla takiego widoku warto było przyjechać.
W tych prostych słowach zawarła całą swoją miłość do życia i rodzinnej Gdyni. Kiedy jej stan drastycznie się pogorszył, nie chciała zostać sama, co potwierdzają wspomnienia jej mamy. Prosiła ją wtedy:
Mamusiu, proszę cię, nie idź, proszę, zostań.
W niedzielę, 5 października 2014 roku, otoczona najbliższymi, odeszła spokojnie. Jak relacjonowała Krystyna Przybylska, aktorka „miała cichy oddech niewinnego, bezradnego dziecka”, a w chwili przejścia „dwie łzy spłynęły jej po policzku”. Pozostawiła po sobie wspomnienie osoby, która nade wszystko kochała swoją rodzinę, co sama podsumowała słowami:
Nigdy to, co stworzyłam zawodowo, nie dorówna temu, że jestem dumną matką trójki dzieci.
To właśnie te wartości uczyniły ją tak bliską sercom milionów Polaków.