Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
News.Swiatgwiazd.pl > Newsy > TVP zakończyło produkcję serialu. Po latach aktor ujawnił kulisy decyzji
Anna Guziewska
Anna Guziewska 23.12.2025 13:43

TVP zakończyło produkcję serialu. Po latach aktor ujawnił kulisy decyzji

TVP zakończyło produkcję serialu. Po latach aktor ujawnił kulisy decyzji
KAPIF

Uwielbiany serial TVP “O mnie się nie martw” gromadził miliony Polaków przed ekranami. Gdy pojawiła się informacja o zakończeniu produkcji, fani nie mogli ukryć rozczarowania. Dopiero po latach, aktor grający głównego bohatera, postanowił ujawnić kulisy.

  • Serial “O mnie się nie martw” był hitem TVP
  • Koniec emisji serialu TVP i krytyka widzów
  • Po latach Stefan Pawłowski opowiedział o kulisach

Serial “O mnie się nie martw” był hitem TVP

Serial „O mnie się nie martw” to bez wątpienia jedna z najbardziej uwielbianych produkcji w historii Telewizji Polskiej. Przez trzynaście sezonów przyciągał przed ekrany miliony widzów, łącząc w sobie elementy ciepłej komedii obyczajowej z błyskotliwym dramatem prawniczym. Fenomen serialu tkwił w jego autentyczności oraz przełamaniu schematu „cukierkowych” produkcji telewizyjnych.

Główną bohaterką jest Iga Małecka, brawurowo zagrana przez Joannę Kulig. Iga to postać nietuzinkowa - dwukrotna rozwódka z dwójką dzieci, bez wykształcenia i stałego zatrudnienia, która dzięki swojemu „ostremu językowi” i wielkiemu sercu trafia do prestiżowej kancelarii prawnej. Tam, zderzając świat blichtru z szarą rzeczywistością, uczy zamożnych prawników empatii i szczerości.

Serial stał się prawdziwą kuźnią talentów i ugruntował pozycję wielu gwiazd. Oprócz Joanny Kulig, ogromną popularność zdobył Stefan Pawłowski jako mecenas Marcin Kaszuba, a serca widzów podbili także Paweł Domagała czy Katarzyna Ankudowicz. To właśnie dzięki tej produkcji aktorzy ci stali się jednymi z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiego show-biznesu, a sam tytuł do dziś wspominany jest jako jedna z najsympatyczniejszych propozycji TVP ostatnich lat.

TVP zakończyło produkcję serialu. Po latach aktor ujawnił kulisy decyzji
Obsada serialu “O mnie się nie martw”. Fot. KAPIF

Koniec emisji serialu TVP i krytyka widzów

Luty 2021 roku przyniósł smutne wieści dla milionów Polaków - po siedmiu latach i trzynastu sezonach Telewizja Polska podjęła nagłą decyzję o zakończeniu produkcji serialu „O mnie się nie martw”. Informacja ta spadła na fanów i obsadę niespodziewanie, wywołując falę żalu w mediach społecznościowych, ponieważ ekipa nie miała nawet okazji do uroczystego pożegnania na planie.

Aktorzy, którzy przez lata współtworzyli tę popularną historię, nie kryli rozgoryczenia formą, w jakiej dowiedzieli się o finale. Katarzyna Ankudowicz, wcielająca się w postać Marty, napisała na Instagramie:

Smutno, wiadomo. Tym bardziej że nie było szansy się na to przygotować, podziękować, wyściskać, popłakać.

Aktorka podkreśliła, jak silną więź udało się zbudować z odbiorcami, dodając:

Zgromadziliśmy też przez te 6 lat sporą rodzinę przed telewizorami.

Jeszcze ostrzej na nagłe cięcia zareagowała Aleksandra Adamska, serialowa mecenas Sylwia Małecka. W swojej relacji przyznała, że jej „serce krwawi”, a zaistniałą sytuację nazwała przejawem ignorancji wobec widzów. Zauważyła z goryczą, że „nikt nam jako aktorom, nie dał możliwości pożegnania się z wami”. Podobne odczucia towarzyszyły Joannie Kuberskiej, która retorycznie pytała na swoim profilu:

Nigdy nie wiadomo czy trudniej jest się żegnać, czy nie być na to pożegnanie przygotowanym....

Mimo nagłego końca, aktorzy z sentymentem wspominali wspólną pracę. Joanna Kurowska wyznała, że rola w tym serialu pomogła jej przetrwać trudny czas żałoby, pisząc: „Ten serial przywrócił mi wiarę w człowieka”. Choć Telewizja Polska nie przedłużyła kontraktu z producentem, serial „O mnie się nie martw” pozostawił po sobie trwały ślad w pamięci widzów jako produkcja pełna ciepła, która udowodniła, że codzienne perypetie zwykłych ludzi mogą być fascynujące.

Po latach aktor serialu TVP opowiedział o kulisach zakończenia emisji “O mnie się nie martw”

Decyzja o zakończeniu produkcji serialu „O mnie się nie martw” była ciosem nie tylko dla fanów, ale również dla samej obsady. Po latach do tych wydarzeń powrócił Stefan Pawłowski, czyli serialowy mecenas Marcin Kaszuba. Aktor przyznał właśnie w rozmowie z Interią, że skala sukcesu produkcji przerosła pierwotne oczekiwania, stwierdzając w rozmowie z Interią:

Mało kto spodziewał się, że 'O mnie się nie martw' osiągnie takie rozmiary.

Nagłe przerwanie prac nad serialem, który miał trwać znacznie dłużej, wymusiło na aktorach szybką adaptację do nowej rzeczywistości zawodowej. Pawłowski szczerze opowiedział o trudach związanych z niepewnością w branży:

Ja starałem się utrzymać na powierzchni, mając najmniejsze doświadczenie ze wszystkich. Aktor nie zawsze ma luksus przebierania w ofertach.

Podkreślił również, że w pracy aktora konieczny jest pragmatyzm i gotowość na konsekwencje podejmowanych wyborów.

Serial miał trwać dłużej, ale nagle został skrócony, co wszystkich zaskoczyło - ujawnił Pawłowski w rozmowie z Interią.

Mimo że historia Marcina Kaszuby została nagle urwana, Stefan Pawłowski zaznaczył, że nie obawia się przyszłości i chętnie podejmuje kolejne wyzwania. Od czasu zakończenia hitu TVP, aktor z powodzeniem kontynuuje karierę, pojawiając się w takich produkcjach jak „Stulecie Winnych” czy „Papiery na szczęście”, jednak dla wielu widzów na zawsze pozostanie przede wszystkim ukochanym prawnikiem u boku Igi Małeckiej.

TVP zakończyło produkcję serialu. Po latach aktor ujawnił kulisy decyzji
Joanna Kulig i Stefan Pawłowski. Fot. KAPIF
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News