Pierwsza publikacja Walczak po tygodniach milczenia. Zillmann zareagowała
Po burzliwym rozstaniu i tygodniach milczenia Julia Walczak w końcu podzieliła się z fanami prywatnymi zdjęciami. Na nich pokazuje, jak radzi sobie w nowej sytuacji. Katarzyna Zillmann też zareagowała.
Związek Katarzyny Zillmann i Julii Walczak trwał pięć lat. Tak się poznały
Związek wioślarki Katarzyny Zillmann i kajakarki Julii Walczak, dwóch utytułowanych polskich sportsmenek, stał się w ostatnich latach symbolem otwartości w polskim sporcie i przestrzeni publicznej, by nagle dobiec końca w atmosferze medialnego szumu.
Katarzyna Zillmann i Julia Walczak poznały się w 2020 roku na sportowym zgrupowaniu w Wałczu. Obie łączyła pasja do sportów wodnych, co stało się fundamentem ich relacji. Związek, który trwał pięć lat, zyskał rozgłos publiczny w 2021 roku. Wtedy to Katarzyna Zillmann, po zdobyciu srebrnego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, spontanicznie podziękowała swojej partnerce na antenie Telewizji Polskiej, czyniąc to w czasie, gdy publiczna dyskusja o prawach osób LGBT+ była w Polsce intensywna.
Przez kolejne lata panie chętnie pokazywały się razem, stając się rozpoznawalną parą w mediach, otwarcie mówiąc o swoim uczuciu i planując w przyszłości notarialne zabezpieczenie związku, z powodu braku możliwości zawarcia małżeństwa w Polsce.
Rozstanie nastąpiło pod koniec 2025 roku, oficjalnie potwierdzone 17 listopada 2025 r., tuż po finale programu "Taniec z Gwiazdami", w którym Zillmann brała udział. Choć Julia Walczak wspierała partnerkę w pierwszych odcinkach, z czasem przestała pojawiać się na widowni. Plotki o kryzysie nasiliły się, gdy w mediach pojawiły się zdjęcia z imprezy po finale "TzG", na których Zillmann okazywała czułości swojej tanecznej partnerce, Janji Lesar.
Julia Walczak oficjalnie potwierdziła rozstanie, publikując pod ich wspólnym nagraniem w mediach społecznościowych krótki komentarz: "Nieaktualne jak coś". Niedługo potem wydała oświadczenie, informując, że rozstanie odbyło się "kilka tygodni temu w pokojowych warunkach" i potępiając "falę dezinformacji i hejtu" krążącą w internecie. Katarzyna Zillmann również zabrała głos, przyznając, że sytuacja "nie jest taka czarno-biała" i że nosi "swoje winy", jednocześnie podkreślając, że nigdy nie powie nic złego o byłej partnerce.

Głośne rozstanie z Walczak. Katarzyna Zillmann zbliżyła się do Janji Lesar
Relacja między tancerką Janją Lesar a wioślarką Katarzyną Zillmann, zapoczątkowana na parkiecie tanecznego show “Tańca z Gwiazdami”, szybko stała się jednym z najgorętszych tematów w polskich mediach. Obie panie stworzyły pierwszą w historii programu kobiecą parę, która dotarła aż do półfinału, zyskując sympatię widzów i wywołując spore emocje. Ich występy, często bardzo zmysłowe i zakończone namiętnymi pocałunkami, wzbudzały plotki na temat charakteru ich więzi, wychodzącej poza ramy zawodowej współpracy.
Najistotniejsze w ostatnich tygodniach okazały się zmiany w życiu prywatnym obu kobiet. Pojawiły się informacje o rozstaniu Katarzyny Zillmann z jej wieloletnią partnerką, Julią Walczak. Równocześnie, Janja Lesar potwierdziła, że zdecydowała się na przerwę w swoim długoletnim związku z narzeczonym, Krzysztofem Hulbojem, przyznając, że to właśnie bliska znajomość z Zillmann była "zapalnikiem" do życiowych zmian. Lesar otwarcie mówi o chęci bycia samotną i "na zakręcie", podkreślając, że nigdy wcześniej w dorosłym życiu nie była sama.
Mimo tych doniesień obie panie w wywiadach bardzo oględnie opisują swój obecny związek. Janja Lesar nie potwierdza romansu, lecz przyznaje, że doszło do "zauroczenia", a nawet, że "zaczęły czuć emocje, które nie były platoniczne". Używa jednak sformułowań takich jak: „jest za wcześnie, żeby to jakoś nazywać”, „dobrze się bawimy” i ceni w Kasi jej „osobowość, energię i radość życia”.
Najnowsze aktualności to potwierdzenie, że Janja i Katarzyna wciąż utrzymują bliski kontakt i, co więcej, mają kolejny wspólny projekt taneczny - wystąpią razem w teledysku. Wioślarka opublikowała 5 grudnia nagranie z ich treningu, co świadczy o tym, że pasja i bliska relacja, która zrodziła się podczas nauki tańca, nadal trwa i przenosi się na nowe, artystyczne ścieżki.
Chociaż Janja Lesar na razie stawia na czas dla siebie, a oficjalne potwierdzenie romansu nie padło, to intensywność ich relacji i wspólne plany poza programem sugerują, że łączy je coś więcej niż tylko przyjaźń.
Okazuje się, że teraz Julia Walczak postanowiła podzielić się kawałkiem prywatnego życia.
Julia Walczak dzieli się zdjęciami. Pierwsza publikacja po tygodniach i reakcja Katarzyny Zillmann
Po okresie ciszy w mediach społecznościowych Julia Walczak powróciła na Instagram z nowym wpisem. Jest to jej pierwsza aktywność od blisko dwóch tygodni, nie licząc krótkiego oświadczenia wydanego wcześniej, w którym uspokajała emocje. W tym oświadczeniu Walczak podkreśliła, że rozstały się w "pokojowych warunkach" kilka tygodni wcześniej i prosiła, by nie szerzyć "lawiny hejtu" pod adresem Zillmann, dementując jednocześnie "fake newsy" dotyczące kulis rozstania. Zaznaczyła, że nadal darzą się szacunkiem i są w kontakcie.
Nowy, opublikowany 4 grudnia 2025 roku, post Walczak całkowicie koncentruje się na jej samotnej wyprawie w Tatry. Kajakarka zrelacjonowała swoją podróż z Krakowa do Zakopanego, skąd wyruszyła na ambitną, 19-kilometrową trasę, obejmującą Kopę Kondracką i Kasprowy Wierch. Zdumiewające jest to, że 25-latka pokonała szlak, który według map powinien zająć blisko 9 godzin, w czasie znacznie krótszym.
Pod obszerną i inspirującą relacją z górskiej eskapady, która spotkała się z ciepłym przyjęciem internautów:
- Cudownie animujesz sobie czas! - czytamy
- Inspirujesz - pojawia się dalej.
Pod postem pojawił się też drobny, ale znaczący gest. Katarzyna Zillmann polubiła post byłej partnerki. Ta mała reakcja może być potwierdzeniem słów Walczak o tym, że mimo wszystko sportsmenki wciąż utrzymują ze sobą kontakt i darzą się szacunkiem, a ich rozstanie faktycznie było pokojowe. Warto dodać, że za czasów związku Zillmann i Walczak chętnie dzieliły się w sieci wspólnymi zdjęciami z górskich wycieczek.