Film, którego nikt z nas nie zobaczy. Niezwykły projekt Roberta Rodrigueza
Ostatni klaps na planie nietypowej produkcji Roberta Rodrigueza padł dokładnie dekadę temu. Do tej pory nikt, poza samymi realizatorami, nie miał okazji zobaczyć tego dzieła i większość współcześnie żyjących osób najpewniej go nie obejrzy. Oficjalną premierę zaplanowano bowiem dopiero na 2115 rok.
Unikatowa koncepcja filmu "100 Years" z Johnem Malkovichem
Dotychczas nikt, poza realizatorami, nie miał okazji zobaczyć filmu "100 Years". Jest to najbardziej tajemnicza produkcja w dorobku Roberta Rodrigueza, a jej tytuł nie jest przypadkowy. Obraz ten został wyreżyserowany właśnie przez Rodrigueza, przy czym ostatni klaps na planie padł dokładnie dekadę temu. Sama fabuła dzieła nie jest jeszcze znana.
Aktor John Malkovich jest odpowiedzialny za scenariusz, a także wykreował jednego z głównych bohaterów. Data premiery przypada dokładnie 100 lat od chwili powstania materiału, czyli została zaplanowana na 2115 rok. Całość została zainspirowana gatunkiem science fiction i ma formę filmu krótkometrażowego.
Twórcy "100 Years" opublikowali co prawda kilka krótkich zwiastunów. Materiały te nie mają jednak wiele wspólnego z ostatecznym widowiskiem.
"100 Years": nazwa
Projekt filmu "100 Years" powstał we ścisłej współpracy z firmą Remy Martin. Gotowy obraz trafił do siedziby tego przedsiębiorstwa jako jeden z pierwszych kroków w jego zabezpieczeniu. Marka ta na co dzień specjalizuje się w produkcji koniaków.
Do stworzenia flagowego koniaku Louis XIII wykorzystywane są destylaty leżakujące w beczkach przez 100 lat.
Tytuł filmu "100 Years" nawiązuje bezpośrednio do wspomnianego trunku Louis XIII.
Opóźniona premiera i specjalne zabezpieczenie filmu "100 Years"
Film z Johnem Malkovichem został zamknięty w sejfie w ramach pierwszych kroków zabezpieczających. Wewnątrz umieszczono go wraz z butelką koniaku.
Sejf z filmem "100 Years" otworzy się samoistnie dopiero w wyznaczonym momencie, aby pozostał niedostępny do 2115 roku. Jedyna kopia produkcji została zapisana na specjalnym nośniku cyfrowym, a całość umieszczono w gablocie za kuloodporną szybą.
Rozdano 1000 metalowych zaproszeń na seans tej produkcji. Nikt z obdarowanych raczej nie będzie miał okazji wziąć w nim udziału ze względu na odległą datę premiery, prawdopodobnie więc przekażą zaproszenia kolejnym pokoleniom. Większość żyjących ludzi prawdopodobnie nigdy nie zobaczy "100 Years".
Obserwuj w Google News
