Zborowski i Winiarska spisują testament. Podali zaskakujący powód

Maria Winiarska i Wiktor Zborowski to niezwykła para w polskim show-biznesie

Historia miłości Marii Winiarskiej i Wiktora Zborowskiego to rzadki i niezwykle krzepiący przykład relacji, która udowadnia, że prawdziwe uczucie potrafi przetrwać każdą próbę czasu. W świecie pełnym pośpiechu i nietrwałych więzi, ta para aktorów jawi się jako jedna z najbardziej zgranych i autentycznych w Polsce. Ich wspólna droga rozpoczęła się ponad pół wieku temu w murach warszawskiej Akademii Teatralnej i choć początki wcale nie zapowiadały miłości od pierwszego wejrzenia, z czasem przerodziły się w fundament, na którym zbudowali całe swoje życie.

To, co czyni ich historię niezwykłą, to fakt, że opiera się ona na fascynującym przyciąganiu przeciwieństw. Sami zainteresowani często podkreślają, że różni ich niemal wszystko - od temperamentów po znaki zodiaku. Wiktor Zborowski, kojarzony ze spokojem i błyskotliwą inteligencją, musiał wykazać się dużą determinacją, by zdobyć serce Marii. Jego romantyczne gesty, takie jak zdobywanie bzu w środku zimy, stały się legendarnym elementem ich narzeczeństwa, które trwało sześć lat, zanim zdecydowali się stanąć na ślubnym kobiercu.

- Ciągle za mną łaził. Dałam mu buziaka, a on zadzwonił i zapytał, co chciałam przez to powiedzieć. W środku zimy specjalnie dla mnie zdobył gałązki bzu - wspominała Winiarska.

Nawet początkowa rezerwa rodziny nie była w stanie osłabić ich więzi, co tylko potwierdza, że byli sobie po prostu pisani.

Dziś, mając za sobą pięćdziesiąt lat małżeństwa i łącznie pięćdziesiąt sześć lat bycia razem, Maria Winiarska i Wiktor Zborowski są dowodem na to, że receptą na udany związek jest wzajemna tolerancja i ogromne poczucie humoru. Ich relacja, którą aktor żartobliwie porównuje do „skrzyżowania śliwki z dynią”, jest nienaruszalna właśnie dlatego, że akceptują swoją inność.

Trzymając się razem przez całe życie, stworzyli dom pełen ciepła i stabilizacji, stając się symbolem wierności i partnerstwa, który inspiruje kolejne pokolenia. Ich historia uczy, że prawdziwa miłość to nie tylko wielkie słowa, ale przede wszystkim codzienna obecność i wspólne pokonywanie trudności z uśmiechem na ustach.

Teraz ujawnili, jak ważna jest przyszłość i chęć zapewnienia rodzinie spokoju.

Niezwykła rodzina i bliskie więzi. Winiarska i Zborowski doczekali się dwóch córek

Maria Winiarska i Wiktor Zborowski to ikony polskiej sceny, które udowadniają, że najpiękniejszą rolą w życiu jest bycie razem. Ich małżeństwo, trwające już pół wieku, opiera się na solidnym fundamencie, którego dopełnieniem są dwie córki: Hanna oraz Zofia. Starsza z nich, Hanna, układa swoje życie w słonecznej Brazylii, natomiast Zofia z powodzeniem kontynuuje rodzinną tradycję aktorską, będąc jednocześnie jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w mediach społecznościowych.

Para, mimo upływu lat, nie stroni od nowoczesnych form kontaktu z fanami i często dzieli się swoim rodzinnym szczęściem w sieci. W ich mediach społecznościowych regularnie pojawiają się pełne ciepła oraz humoru kadry, na których towarzyszą im nie tylko dzieci, ale i cztery ukochane wnuczki: Mila, Nina, Nadzieja oraz Jaśmina. To właśnie ta otwartość i dystans do siebie sprawiają, że uchodzą za jedną z najbardziej zgranych i lubianych par w kraju.

Właśnie w trosce o swoje dzieci, postanowili uporządkować sprawy formalne na przyszłość.

Przyszłość Winiarskiej i Zborowskiego. Wszystko dla dzieci

Maria Winiarska i Wiktor Zborowski wykazują się także ogromną dojrzałością w podejściu do spraw ostatecznych. Małżeństwo postanowiło uporządkować swoją codzienność i sformalizować kwestie majątkowe, co zaczęło się od wielkich porządków w ich domu. Aktorka przyznaje, że pozbywanie się zbędnych przedmiotów przyniosło jej wewnętrzną ulgę, tłumacząc:

Kiedy człowiek wszystko uporządkuje, staje się spokojniejszy. To dążenie do harmonii przeniosło się również na sferę prawną.

Decyzja o spisaniu testamentu nie wynika u nich z lęku, lecz z głębokiej miłości do dzieci i chęci oszczędzenia im jakichkolwiek trudności w przyszłości. Mimo że w ich rodzinie panują znakomite relacje, Maria Winiarska stawia na jasne zasady, zaznaczając:

Nie chodzi o to, by dzieci brały się za łby. Ważne jest, aby wszystko było formalnie ustalone.

Para pragnie, aby ich córki, Hanna i Zofia, mogły w przyszłości liczyć na jasną sytuację, bez zbędnych niedomówień.

Postawa aktorów jest wyrazem wielkiej odpowiedzialności. Jak wyjaśnia Winiarska, dokument ma być zabezpieczeniem na przyszłość, by zapewnić wszystkim „święty spokój, bez niespodzianek dla dzieci”. Choć ich córki i wnuczki darzą się ogromnym uczuciem, aktorka podkreśla, że „o takich sprawach trzeba rozmawiać”, a formalności powinny być dopięte na ostatni guzik. Dzięki takiemu podejściu Zborowscy mogą w pełni cieszyć się życiem, mając poczucie, że wszystko, co najważniejsze, zostało już odpowiednio zabezpieczone.