Kolejna wpadka TV Republika. Widzowie są zwiedzeni
TV Republika ponownie znalazła się w ogniu krytyki. Po hucznie zapowiadanych rewelacjach pozostał tylko zawód widzów. W sieci wciąż mnożą się pochlebne komentarze. Co się stało?
TV Republika budzi kontrowersje
Telewizja Republika to polska stacja telewizyjna o profilu publicystycznym i informacyjnym, która od początku swojego istnienia stawia na wyraziste komentarze, programy na żywo oraz analizy dotyczące polityki, gospodarki i spraw społecznych. Jej ramówka skierowana jest przede wszystkim do widzów zainteresowanych tematyką krajową, debatami i publicystyką. Z czasem na antenie pojawiały się także treści lifestylowe, sportowe oraz kulturalne, co poszerzało grupę odbiorców.
Stacja znana jest z konsekwentnego budowania własnej tożsamości medialnej, opartej na wyraźnie określonych poglądach i komentatorach, którzy potrafią prowadzić dynamiczne rozmowy z zaproszonymi gośćmi. Dzięki temu Telewizja Republika zdobyła w Polsce sporą rozpoznawalność, a jej programy często stają się tematem dalszych dyskusji w internecie. Nie da się ukryć, że stacja jasno podkreśla swoje poglądy, co niekiedy wywołuje liczne kontrowersje. Telewizja doczekała się zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników, a jednym z punktów zapalnych była zorganizowana przez stację debata prezydencka w bieżącym roku.

Wielka zapowiedź w TV Republika
W ostatnich miesiącach na antenie pojawia się coraz więcej treści sportowych, co jest ukłonem w stronę widzów szukających różnorodności oraz wydarzeń komentowanych na żywo. Sport — zwłaszcza w wydaniu amerykańskim — przyciąga szeroką grupę odbiorców i daje szansę dotarcia do osób, które na co dzień nie oglądają publicystyki politycznej.
4 grudnia Wojciech Michałowicz, jeden z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych polskich komentatorów NBA, poinformował, że wraca do komentowania najlepszej koszykarskiej ligi świata. Dla fanów jego głosu i wiedzy była to wiadomość wyjątkowo emocjonująca.
Z satysfakcją informuję, że po ponad 3 latach wracam do komentowania NBA! Stanie się to już w nocy z piątku na sobotę przy okazji meczu LA Lakers — Boston Celtics na antenie Telewizji Republika. Będziemy się spotykać regularnie. Zapraszam od godziny 00.30! — napisał Michałowicz na platformie X.
Wzbudziło to ogromne oczekiwania oraz wyraźne zainteresowanie kibiców koszykówki.
Wielka wpadka i zawód widzów
Dla wielu fanów była to zapowiedź przełomowa: kultowy komentator NBA, klasyk z czasów Canal+ Sport, miał wrócić w wielkim stylu w telewizji otwarcie informacyjnej. W mediach społecznościowych pojawiły się entuzjastyczne reakcje, a część widzów planowała zarwać noc, by obejrzeć spotkanie Boston Celtics z Los Angeles Lakers właśnie w tej stacji.
Szybko jednak pojawiło się zaskoczenie. Okazało się bowiem, że Michałowicz zamieścił w mediach społecznościowych grafikę, z której wynikało, że komentarz meczu nie odbędzie się w telewizji linearnej, lecz na kanale YouTube. Studio prowadzić miał Mateusz Nowak, a obok Wojciecha Michałowicza zapowiedziano udział koszykarzy Aleksandra Ilczuka oraz Mike’a Ansleya. Format przypominał więc raczej internetowe studio kibica niż pełnoprawną transmisję telewizyjną.
Ta nieścisłość sprawiła, że wielu widzów poczuło duże rozczarowanie. Oczekiwali powrotu komentatora NBA na antenę telewizyjną, tymczasem otrzymali informację o wydarzeniu dostępnym jedynie w internecie. W sieci pojawiły się komentarze pełne zawodu, a część fanów zwracała uwagę, że komunikacja była myląca i mogła wprowadzać widzów w błąd.