Emerytura Grażyny Wolszczak przepadła. Oto powód
Grażyna Wolszczak niebawem skończy 67 lat, a co za tym idzie - już od kilku jest na emeryturze. Aktorka pozostaje aktywna zawodowo i jak się okazuje, część jej świadczeń z ZUS… przepadła. Powód jest nieoczywisty.
Emerytury gwiazd
Wielu z nas trudno sobie wyobrazić, że legenda polskiego show-biznesu dostaje miesięcznie emeryturę niższą niż przeciętny nauczyciel. Brzmi zaskakująco, ale to nie wyjątek, a rzeczywistość wielu gwiazd.
Weźmy Teresę Lipowską, która gra od dekad. Aktorka kilka lat temu wyznała, że jej emerytura wynosi około 2200 zł miesięcznie. Pomimo ogromnego dorobku artystycznego i wieloletniej pracy, to świadczenie nie pozwala jej żyć beztrosko - dlatego nadal występuje, by dorabiać do skromnych przelewów z ZUS.
A co z Marylą Rodowicz? Jej sytuacja również bywa komentowana jako przykład nierównowagi. W 2024 roku media donosiły, że emerytura piosenkarki wynosi 1917 zł. Gwiazda zwraca uwagę, że bez regularnych tantiem i koncertów trudno byłoby jej się utrzymać, więc wciąż koncertuje - nie z wyboru, a z konieczności.
Trudno o lepsze przykłady na to, że bycie gwiazdą nie gwarantuje luksusowej emerytury... System emerytalny w Polsce bywa surowy - i to nawet dla osób, które spędziły całe życie na scenie lub ekranie. Z drugiej strony, pokazuje to drugą, mniej znaną stronę popularności oraz pracy artystycznej. To nie tylko przebywanie w blaskach fleszy, ale też niepewność finansowa na starość. I choć fani widzą koncerty, kamery i wielką sławę, to wielu znanych artystów walczy też o zabezpieczenie siebie i bliskich na przyszłość.
Są też takie gwiazdy, jak Grażyna Wolszczak, której pieniądze z emerytury… przepadły.

Grażyna Wolszczak: bogate CV i emerytura
Grażyna Wolszczak to aktorka, której nazwisko kojarzy niemal każdy widz „Na Wspólnej”. Od początku istnienia serialu wciela się w postać Barbary Brzozowskiej. Choć serial ma swoje wzloty i upadki, to Wolszczak jest jedną z jego najsłynniejszych twarzy. Widzowie zapewne zgodzą się z tym, że trudno wyobrazić sobie blok na Wspólnej bez jej charakterystycznej charyzmy.
Kariera Wolszczak to zresztą nie tylko telenowela. W teatrze jest współzałożycielką Garnizonu Sztuki, a jej działania wykraczają poza aktorstwo. Niemal 67-letnia gwiazda udziela się artystycznie, organizuje spektakle i propaguje ważne wartości. W rolach kinowych zachwyciła widzów choćby jako Yennefer w ekranizacji „Wiedźmina”; ma bogate aktorskie portfolio.
Jednak życie serialowej Barbary nie zawsze wygląda bajkowo. Sama Wolszczak przyznawała zresztą, że bywały momenty, gdy miała już dość roli w „Na Wspólnej”. To jasny sygnał, że nawet zaangażowanym artystom zdarza się odczuwać zmęczenie rutyną.
Grażyna Wolszczak nie tylko gra i prowadzi teatr, ale także żyje aktywnie. Aż trudno uwierzyć w jej wiek - i fakt, że jest emerytką!
Pieniądze z emerytury Wolszczak... przepadły
Liczne grono gwiazd, bardziej i mniej znanych, publicznie narzeka na kwoty otrzymywanych świadczeń z ZUS. Tymczasem Grażyna Wolszczak nie ukrywa, że należy do osób zaradnych, więc zadbała o siebie.
Nie będę płakała w mediach, ale nie każdy jest taki zaradny, więc rozumiem i współczuję tym, którzy płaczą w mediach lub w poduszkę, bo można nie mieć jakiejś wyobraźni w pewnym wieku, albo nie umieć sobie tego wszystkiego zorganizować. Ja jestem zaradna - przekazywała Pomponikowi.
Aktorka jest już w wieku emerytalnym, lecz ciągle dba o siebie tak od wewnątrz, jak i od zewnątrz. Pozostaje aktywna zawodowo, choć lada moment skończy 67 lat. Grażyna Wolszczak jest na emeryturze, ale w nowym wywiadzie wyjawiła, że przez kilka miesięcy… nie odbierała świadczenia. Pieniądze przepadły!
Ja się tak obraziłam, jak weszłam w wiek emerytalny, że w ogóle nie przyjęłam tego do wiadomości i nie odbierałam emerytury z ZUS przez parę miesięcy. Ona oczywiście mi przepadła, bo postanowiłam to zignorować. Przysięgam! Po prostu postanowiłam to zignorować i nie przyjąć do wiadomości, że jestem w tym wieku - mówiła aktorka w podcaście “W stronę długowieczności”.
Wolszczak już kiedyś wprost mówiła, że zabezpieczyła swoją emeryturę, nie ufa bowiem systemowi emerytalnemu.
Od kilkudziesięciu lat się mówiło o tym, że system emerytalny musi się w Polsce załamać prędzej czy później, w związku z czym postanowiłam na nim nie polegać i sama starałam się zabezpieczyć tę swoją emeryturę - mówiła Pomponikowi w 2023 roku.
