Chajzer za kratkami. Koledzy z celi mają o nim jedno zdanie
Zygmunt Chajzer, którego większość zna z telewizji i mediów społecznościowych, właśnie sprawdza swoje granice w ekstremalnym eksperymencie. Siedzi w prawdziwym więzieniu, otoczony byłymi skazanymi, w warunkach, które większość z nas mogłaby przetrwać tylko przez chwilę. A to, co mówią o nim współwięźniowie, sprawia, że historia staje się jeszcze bardziej zaskakująca.
Eksperyment: Odsiadka – jak wygląda życie za kratami
„Eksperyment: Odsiadka” to nowy, odważny projekt Canal+, w którym znane z telewizji i internetu osoby decydują się na ekstremalne doświadczenie: życie w prawdziwym więzieniu. Program nie jest zwykłym reality‑show — uczestnicy trafiają do niedawno zamkniętego więzienia w Bartoszycach, gdzie codzienność wyznaczają surowe reguły i brak prywatności. Nie ma tu luksusowych celi ani wygodnych łóżek, a każdy dzień zaczyna się i kończy w warunkach, które dla większości z nas byłyby nie do zniesienia.
Wśród siedmiu uczestników znajdują się influencerzy, gwiazdy mediów społecznościowych i celebryci znani z telewizji. Mają zmierzyć się nie tylko z fizycznym dyskomfortem — zimne prysznice, tanie jedzenie, wspólne toalety — ale również z napięciami społecznymi, które w więzieniu są codziennością. Każdego dnia poddawani są rewizjom osobistym i muszą przestrzegać surowego regulaminu, a ich życie jest monitorowane 24 godziny na dobę. To nie jest teatr, lecz autentyczna symulacja więziennej rzeczywistości.
W eksperymencie biorą udział takie osoby jak: Zygmunt Chajzer, Tomasz „Gimper” Działowy, Kacper „Jasper” Porębski, Damian „Stifler” Zduńczyk, Michał Koterski, Mateusz „Mini Majk” Kawecki oraz były piłkarz Jakub Rzeźniczak. Każdy z nich ma inne doświadczenia życiowe i publiczne wizerunki, co w połączeniu z surowym więziennym reżimem tworzy mieszankę napięć, nieprzewidywalnych zachowań i autentycznych emocji.
Dodatkowym elementem programu jest fakt, że celebryci dzielą cele z osobami, które odsiedziały realne wyroki. To mieszkanie z ludźmi, którzy znają więzienną rutynę od podszewki, wprowadza zupełnie nowy wymiar do programu. Obserwowanie, jak znane twarze radzą sobie w takich warunkach, ma być nie tylko testem charakteru, ale też lekcją życia — surową i brutalnie realistyczną.

Zygmunt Chajzer w celi
Życie w więzieniu ma swoje własne reguły, które na zewnątrz trudno sobie wyobrazić. Każdy gest, każde słowo są obserwowane i interpretowane przez innych, a codzienna rutyna szybko ujawnia, kto potrafi się w niej odnaleźć, a kto zderza się z ograniczeniami. Dla uczestników programu „Eksperyment: Odsiadka”, w tym Zygmunta Chajzera, doświadczenie to jest prawdziwym sprawdzianem — zarówno fizycznym, jak i psychicznym. To coś więcej niż zwykły reality‑show; można powiedzieć, że w swoim charakterze jest to survivalowy reality show, w którym uczestnicy muszą zmierzyć się z ekstremalnymi warunkami i nieprzewidywalnym środowiskiem.
Chajzer, znany z telewizji i mediów społecznościowych, musi odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości. Nie ma tu kamer, fleszy ani komfortu, do którego jest przyzwyczajony. Każdy dzień to powtarzalne, często monotonne obowiązki i surowe zasady, a współwięźniowie obserwują go uważnie, dostosowując się przy tym do własnych rytuałów życia w celi. To, jak reaguje, jak się porusza i jak odnajduje się w grupie, jest stale weryfikowane przez tych, którzy znają więzienną codzienność najlepiej.
Wspólne życie z osobami, które odsiedziały realne wyroki, wymusza dostosowanie się do rytmu miejsca i wymaga elastyczności charakteru. Dla Chajzera to okazja, by zmierzyć się z sytuacją, której wcześniej nie znał, a dla współwięźniów — szansa, by obserwować, jak znany prezenter funkcjonuje w zamkniętej, wymagającej przestrzeni. Każda interakcja, każdy drobny gest staje się częścią tej nieznanej codzienności.
W efekcie powstaje mieszanka ciekawości, obserwacji i adaptacji. Program pokazuje, że więzienie to nie tylko miejsce ograniczeń fizycznych, ale też przestrzeń, w której szybko widać prawdziwe oblicze człowieka. Dla uczestników, w tym Chajzera, jest to intensywne doświadczenie, które wymaga cierpliwości, wytrwałości i umiejętności współżycia w specyficznych, ciasnych warunkach — typowy survivalowy reality show, w którym przetrwanie zależy od charakteru i wytrzymałości psychicznej.
Jak współwięźniowie oceniają Zygmunta Chajzera
Choć uczestnicy „Eksperymentu: Odsiadka” znaleźli się w miejscu odległym od fleszy i blasku kamer, życie w więzieniu nie pozbawia ich charakterystycznych relacji i humoru. Tutaj, w ciasnych celach i przy powtarzalnym rytmie dnia, powstają własne hierarchie, tworzą się więzi, a czasem pojawiają się żarty i drobne gesty, które pomagają przetrwać. Media i internauci patrzą na to z zewnątrz, analizując każdy ruch, ale prawdziwe życie w zamkniętej przestrzeni rządzi się własnymi prawami.
Patryk „Karabin” Pawlicki, były skazany na sześć lat pozbawienia wolności za rozboje i pobicia, podzielił się obserwacjami na temat Chajzera.
[Zygmunt] już się czuje jak stary recydywista. On teraz musi odpocząć, bo on zjadł, jedzenie mu smakuje, chłopacy sympatyczni, Zyga się cieszy, że jest w kryminale i c**j.
Pawlicki dodaje też:
image też ma taki jak stara R-ka, odnajduje się chłopak
W tym przypadku „stara R-ka” oznacza recydywistę, czyli osobę, która wcześniej była skazana i dobrze zna więzienne realia. Porównanie to pokazuje, że Chajzer powoli przyjmuje rytm życia w celi i zaczyna funkcjonować wśród współwięźniów, którzy mają już doświadczenie w takich warunkach.
Swoje zdanie na temat życia w celi podzielił też sam Chajzer, który zachowuje poczucie humoru i dystans:
Ja się cieszę z tego, że ja tutaj już nie jestem nowy
W tym krótkim stwierdzeniu kryje się dużo: przyzwyczajenie do nowych reguł, oswojenie z współwięźniami i, co ważne, umiejętność odnalezienia w tej ekstremalnej sytuacji odrobiny lekkości.
Takie drobne interakcje i żarty pokazują, że nawet w surowych warunkach program pozostaje w dużej mierze obserwacją zachowań ludzkich.
