Wigilijna awantura w domu Majdanów. Małgorzata Rozenek-Majdan przerywa milczenie.

Małgorzata Rozenek medialną królową

Małgorzata Rozenek-Majdan to postać, której w polskim internecie nie da się ominąć, nawet jeśli bardzo się stara. Jedni ją uwielbiają za determinację, inni śledzą tylko po to, by wyłapać jakąś wpadkę, ale jedno jest pewne – ona nigdy nie odpoczywa. Zaczynała jako „Perfekcyjna Pani Domu”, ucząc Polki, jak testować czystość mebli białą rękawiczką, a dziś jest już zupełnie gdzie indziej. Przez lata przeszła drogę od pouczania, jak składać prześcieradła, po ekstremalne wyzwania w programach typu „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz” czy „Królowa przetrwania”. W międzyczasie zaliczyła „Projekt Lady” i „Dzień Dobry TVN”, udowadniając, że żadnej pracy się nie boi, a telewizja to jej naturalne środowisko. Rozenek to już nie tylko nazwisko, to sprawnie działająca machina marketingowa, która sprzedaje nam wszystko: od zdrowego stylu życia po ubrania.

Najciekawsze jest jednak to, co dzieje się na jej Instagramie. Małgorzata serwuje tam miks życia zawodowego z bardzo prywatnymi kadrami. Widzimy poranne treningi o świcie, rodzinne wakacje i luksusowe wnętrza. Dzieli się niemal każdym fragmentem swojej codzienności, co budzi skrajne emocje. Dla jednych jest inspiracją do tego, by wstać z kanapy i wziąć się za siebie, dla innych przykładem na to, że życie w blasku fleszy bywa męczące i nienaturalne. Mimo złośliwych komentarzy, których w sieci nie brakuje, Rozenek-Majdan idzie przed siebie jak taran. Nie przejmuje się krytyką i konsekwentnie buduje swoje imperium. Można jej nie kibicować, ale trzeba przyznać, że opanowała zasady show-biznesu do perfekcji. Wie, jak przyciągnąć uwagę i jak utrzymać się na powierzchni w branży, która zapomina o ludziach w pięć minut. To po prostu kobieta instytucja, która z bycia znaną zrobiła pełnoetatowy i bardzo dochodowy zawód.

Małżeństwo Małgorzaty i Radosława

Małgorzata Rozenek-Majdan to postać, którą jedni uwielbiają, a inni obserwują z lekkim przymrużeniem oka, ale jedno trzeba jej przyznać – w temacie budowania rodzinnego wizerunku jest mistrzynią. Od lat udowadnia, że bycie „Perfekcyjną Panią Domu” to nie tylko sprzątanie testem białej rękawiczki, ale przede wszystkim sprawne zarządzanie domowym logistycznym chaosem. Wszystko kręci się wokół jej małżeństwa z Radosławem Majdanem. Kiedy brali ślub w 2016 roku, wielu wróżyło im szybki koniec, a tymczasem stali się jedną z najbardziej stabilnych par w polskim show-biznesie. Ich relacja opiera się na prostym układzie: pełne partnerstwo i wzajemne wsparcie. Nie ma tu miejsca na domysły – oboje regularnie pokazują w sieci, że są dla siebie największymi fanami, niezależnie od tego, czy akurat brylują na ściankach, czy zmagają się z codziennością.

Prawdziwy przełom nastąpił w 2020 roku, kiedy na świat przyszedł ich wspólny syn, Henryk. Mały „Henio” z miejsca stał się gwiazdą internetu, ale warto pamiętać, że dom Majdanów to znacznie szersza ekipa. Małgorzata z poprzedniego małżeństwa z Jackiem Rozenkiem ma dwóch starszych synów – Stanisława i Tadeusza. To, jak udało im się poukładać życie w tak dużej, patchworkowej rodzinie, zasługuje na uznanie. Zamiast publicznych kłótni, mamy obrazek zgranej paczki, w której starsi bracia opiekują się najmłodszym, a Radosław odnalazł się w roli opiekuna całej gromadki. Rozenek nie ukrywa, że ich życie to ciągła praca nad relacjami. Nie grają niedostępnych gwiazd, raczej stawiają na przekaz, że rodzina jest ich największym projektem. Patrząc na nich, można odnieść wrażenie, że w tym całym celebryckim świecie udało im się stworzyć coś całkiem normalnego i solidnego.

Świąteczna awantura w domu Majdanów

U Małgorzaty Rozenek-Majdan stabilnie – nawet zwykła relacja z samochodu musi mieć w sobie coś z reality show. Celebrytka postanowiła opowiedzieć fanom, jak minęły jej święta, i trzeba przyznać, że brzmi to zaskakująco normalnie. Żadnych wielkich gal, po prostu rodzinny czas i odpoczynek, którego najwyraźniej wszyscy potrzebowali. Głównym punktem programu okazała się partyjka Monopoly. To ten moment, kiedy przy stole wychodzą prawdziwe charaktery i okazuje się, kto w rodzinie ma smykałkę do interesów. Gwiazda przyznała, że najbardziej przedsiębiorczy jest jej 15-letni syn Tadeusz, który najwyraźniej ograł resztę towarzystwa bez litości. To zabawne, że w domu „Perfekcyjnej”, kojarzonym z wielkim biznesem, to nastolatek rozdaje karty przy planszy.

Powiem wam, że naprawdę cudownie siedzieliśmy te święta, bardzo odpoczęliśmy. Spędziliśmy totalnie fajny czas z dzieciakami. Chłopcy pograli w Monopol Sonika i wychodzi na to, że największą głowę do biznesów ma Tadek – zaczęła Rozenek

Nie obyło się jednak bez małej szpileczki ze strony Radosława Majdana. Mąż celebrytki bez ogródek wypomniał jej, że Gosia w przeszłości nie grała w takie gry, bo nie znała zasad. To rzadki moment, kiedy wizerunek osoby trzymającej wszystko pod kontrolą lekko pęka. Wygląda na to, że nawet Małgorzata Rozenek ma sfery, w których nie jest ekspertką, choć pewnie nadrabia ambicją.

Pysiuniu na pewno był to dowód, że nie grałaś w Eurobiznes. Nie znałaś przepisów i kompletnie reguł. Naprawdę grałaś? – wtrącił Radosław Majdan.

Sama zainteresowana szybko jednak ucięła temat swoich braków w edukacji planszówkowej. Zamiast drążyć porażkę w Monopoly, ogłosiła, że już nie może doczekać się powrotu do pracy i kolejnych działań zawodowych. To u niej standard – odpoczynek jest miły, ale maszyna pt. „Rozenek” musi kręcić się dalej. 

W każdym razie miłego dnia wam życzymy. Dzisiaj sobota jeszcze leniwie juto niedziela (…). Naprawdę przydaje się raz do roku taki czas, żeby tak odpocząć, ale nas już nosi, szczególnie mnie już nosi, więc cieszę się na nowe projekty, nowe rzeczy, które już niebawem – podsumowała gwiazda TVN.

Celebrytka ewidentnie żyje w biegu i nawet po spokojnych świętach marzy o tym, żeby znowu rzucić się w wir obowiązków. Można jej nie lubić, ale tej energii do pracy trudno jej nie zazdrościć.