Strasburger zalał się łzami. Tym razem nie wytrzymał

Karol Strasburger został ojcem

Karol Strasburger, znany z pogodnego usposobienia i ogromnej życiowej energii, zawsze wydawał się człowiekiem z dystansem do upływającego czasu. Decyzja o zostaniu ojcem w wieku 72 lat zaskoczyła wielu jego fanów i znajomych. Aktor przyznaje, że choć czuł ekscytację, pojawiły się też obawy – czy podoła nocnym pobudkom, czy da radę przy codziennej opiece nad niemowlęciem, jak zmieni się jego rytm dnia i czy jego doświadczenie życiowe wystarczy, by sprostać nowym wyzwaniom. Lęki były naturalne – w końcu zostanie ojcem w późniejszym wieku to decyzja niecodzienna i pełna niewiadomych.

Pomimo tych wątpliwości postanowił zaryzykować. Wiedział, że doświadczenie życiowe, dojrzałość i odpowiednie przygotowanie fizyczne mogą pomóc mu w roli ojca, ale nie zmieniało to faktu, że emocje były ogromne. Wspomina, że pierwsze dni po narodzinach Laury były pełne stresu, niepewności i adaptacji do nowego rytmu życia. 

Decyzja o zostaniu ojcem w dojrzałym wieku jest dużym krokiem, wymagającym odwagi i gotowości do zmiany życia. Strasburger pokazuje, że świadome podejście do zdrowia, planowanie dnia i otwartość na nowe doświadczenia pozwalają cieszyć się pełnią rodzicielstwa, nawet gdy większość ludzi w jego wieku myśli raczej o spokoju i stabilizacji niż o wyzwaniach związanych z małym dzieckiem. 

Pierwsze spotkanie Karola Strasburgera z córką Laurą

W programie „Dzień Dobry TVN” Karol Strasburger opowiadał o chwili, gdy po raz pierwszy zobaczył swoją córkę Laurę. 

Łzy same poleciały. Jak o tym mówię, nadal się wzruszam
– przyznał aktor. 

To wyznanie pokazuje, jak silne emocje towarzyszyły mu w tym momencie i jak głęboko przeżywa rolę ojca, mimo że życie zawodowe przyzwyczaiło go do publicznej obecności i kontrolowania emocji przed kamerą.

Pierwsze dni po narodzinach dziecka są pełne nowych doświadczeń, które wymagają nie tylko cierpliwości, ale i elastyczności oraz otwartości na nieprzewidziane sytuacje. Późne ojcostwo, choć pełne wyzwań i obaw, może przynieść intensywne emocje i satysfakcję. 

Dla każdego ojca te pierwsze dni oznaczają nieprzerwaną naukę – obserwowanie, jakie potrzeby ma dziecko, próbowanie różnych sposobów na ukojenie płaczu, organizowanie dnia wokół malucha i stopniowe poznawanie rytmu nowego członka rodziny. To czas, który wymaga cierpliwości i dużej uwagi, ale jednocześnie pozwala zobaczyć, jak małe gesty mogą wywołać ogromną radość. Wielu ojców zauważa, że nawet drobne codzienne momenty – pierwszy uśmiech, reakcja na dotyk czy dźwięk – stają się niezwykle ważne i pozostają w pamięci na długo. Pierwsze dni z dzieckiem kształtują też perspektywę rodzica, uczą dostrzegania tego, co naprawdę istotne i pozwalają budować więź, która będzie rosła z każdym kolejnym dniem.

Karol Strasburger o krytyce znajomych

Karol Strasburger otwarcie przyznaje, że wielu jego znajomych i przyjaciół odradzało mu decyzję o zostaniu ojcem w dojrzałym wieku. Wiele osób twierdziło, że nie poradzi sobie z codziennymi obowiązkami, nocnymi pobudkami i wyzwaniami związanymi z opieką nad niemowlęciem. Trudno się dziwić, w końcu decyzja o dziecku w wieku 72 lat nie jest czymś powszechnym. Strasburger podchodził do tych rad z dystansem, ale jednocześnie z pełnym zrozumieniem dla obaw otoczenia. W „Dzień Dobry TVN” wspominał:

Koledzy mówili: 'Nie miej dziecka, nie wytrzymasz nocy, pieluch, tego wszystkiego'. A ja regularnie ćwiczę, chodzę na salę gimnastyczną i nadal to robię. Nie jestem tatą, który ledwo wchodzi po schodach

Aktor przyznaje, że mimo wszystkich ostrzeżeń od przyjaciół, nie żałuje swojej decyzji. Świadomość własnej kondycji, aktywny tryb życia i przygotowanie fizyczne pozwoliły mu sprostać wyzwaniom ojcostwa. Wielu ludzi w jego wieku starałoby się raczej chronić siebie przed trudami rodzicielstwa niż ryzykować emocjonalnie i fizycznie. Mimo wszystko aktor zdecydował się w pełni wejść w rolę taty i przyjąć odpowiedzialność, którą niesie wychowanie dziecka.

Każdy dzień przynosi nowe sytuacje, które wymagają elastyczności i gotowości na niespodziewane zdarzenia, a jednocześnie pozwalają czerpać radość z rodzicielstwa.

Jedynym minusem jest to, że możemy nie zdążyć przeżyć wszystkiego" - wyznał przejmująco Karol dodając że starają się z żoną dawać swej pociesze "wszystko, co najlepsze tu i teraz

Perspektywa, że czas jest ograniczony, sprawia, że każda wspólna chwila staje się wyjątkowa.