Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
News.Swiatgwiazd.pl > Newsy > Lewandowski zabrał głos ws wychowywania córek. Muszą spełnić jeden warunek
Magdalena Szymańska
Magdalena Szymańska 27.12.2025 15:59

Lewandowski zabrał głos ws wychowywania córek. Muszą spełnić jeden warunek

Lewandowski zabrał głos ws wychowywania córek. Muszą spełnić jeden warunek
fot. KAPiF

Zwykle mówi się o jego genialnej formie i rekordach, które biją na głowę młodszych rywali. Jednak tym razem kapitan polskiej reprezentacji otworzył się na temat, który całkowicie zaskoczył opinię publiczną. Chodzi o to, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami jego domu.

Kariera Roberta Lewandowskiego

Kiedy Robert Lewandowski wyjeżdżał z Poznania do Dortmundu, mało kto spodziewał się, że patrzymy na początek budowy pomnika. To nie była historia „cudownego dziecka” futbolu, któremu wszystko przychodziło z łatwością. Wręcz przeciwnie – kariera „Lewego” to pochwała rzemiosła, żelaznej dyscypliny i chłodnej kalkulacji, która zaprowadziła go na sam szczyt. W Niemczech Lewandowski przeszedł drogę od wyśmiewanego napastnika, który marnował „setki”, do statusu najlepszej dziewiątki świata. Jego pobyt w Bayernie Monachium to pasmo rekordów, z których ten najważniejszy – 41 bramek w jednym sezonie Bundesligi – wydawał się niemożliwy do pobicia przez dekady. Robert udowodnił jednak, że systematyczność jest ważniejsza niż jednorazowy błysk geniuszu. Stał się maszyną, która nie tylko strzela, ale też perfekcyjnie dba o swoje ciało, co pozwoliło mu utrzymać formę grubo po trzydziestce.

Przejście do FC Barcelony było ruchem ryzykownym, ale potrzebnym dla domknięcia legendy. W stolicy Katalonii Lewandowski przestał być tylko egzekutorem, a stał się liderem młodej drużyny. Choć wiek narzuca pewne ograniczenia, on wciąż potrafi rozstrzygać mecze w lidze hiszpańskiej, udowadniając sceptykom, że instynkt strzelecki nie ma daty ważności. Patrząc na jego karierę bez zbędnego patosu, widzimy kogoś, kto zredefiniował pojęcie profesjonalizmu w polskim sporcie. Robert nie czekał na natchnienie; on po prostu każdego dnia przychodził do pracy i wykonywał ją najlepiej na świecie. To właśnie ta przewidywalna, niemal nudna powtarzalność sukcesów jest jego największym osiągnięciem. Zamiast szukać skandali czy taniego poklasku, postawił na wyniki, które bronią się same i zostaną w tabelach na lata.

Oprócz bycia gwiazdą sportu, Lewandowski podkreśla jak ważne jest dla niego rodzicielstwo- pokazał to w jednym z ostatnich nagrań, które skomentowała żona sportowca- Anna

Ten moment… Czasem zapominamy, jak niezwykle ważna jest relacja ojca z córką. To jedna z najpiękniejszych i najważniejszych więzi w życiu. (…) Więź ojca i córki to nie tylko relacja. To historia pisana gestami, spojrzeniami i chwilami, których nie da się powtórzyć. (…) Klara i Laura kochają wygłupiać się z @_rl9 – napisała sportsmenka.

Lewandowski zabrał głos ws wychowywania córek. Muszą spełnić jeden warunek
Robert Lewandowski z siostrą i z mamą fot. KAPiF

Robert Lewandowski w wywiadzie ui Bogdana Rymanowskiego

Robert Lewandowski u Bogdana Rymanowskiego to zestawienie, które zapowiadało konkretną rozmowę i taką też dostaliśmy. Zamiast kolejnych analiz o tym, dlaczego piłka nie wpadła do siatki, usłyszeliśmy o czymś, co rzadziej trafia na czołówki: o zwyczajnym, niemal nudnym życiu faceta, który zarabia miliony. W programie „Rymanowski Live” padło kilka szczerych zdań, które odzierają świat topowego sportowca z nadmiaru brokatu.

Okazuje się, że dzień „Lewego” w Barcelonie to nie są niekończące się imprezy i jachty, ale rutyna doprowadzona do perfekcji. Robert wstał, zjadł, potrenował, odpoczął – i tak w kółko. Brzmi to niemal jak życie urzędnika, tyle że z lepszym widokiem z okna. To, co uderza w tej rozmowie, to fakt, jak bardzo Lewandowski jest zaprogramowany na cel. Każda godzina jest u niego policzona, a czas z rodziną to nie tylko przyjemność, ale też element niezbędnej regeneracji.

Wstaję 7.45, po 5-10 minutach dzieci albo budzą się same, albo my je budzimy z Anią. (…) Mam chwilę dla siebie, przygotowuję się do dnia. Później sprawdzam, czy dzieci już się ubrały, czy są gotowe zejść na dół. Jemy śniadanie, przygotowujemy się do wyjścia, zawożę dzieci do przedszkola albo do szkoły. Albo Ania, w zależności kto, w którą stronę jedzie. Zostawiam dzieci 8.45, jadę na trening, jestem tam 9.10-9.15 w zależności od dnia. Trening zaczynamy o 11, wiadomo, że wcześniej się przygotowuję: zabiegi, praca na siłowni, jakaś gra w ping-ponga. (…) Gdzieś pewnie około 15-16 wracam do domu albo od razu jadę odebrać dzieci – opowiedział.

Tak robert Lewandowski wychowuje córki.

W dzisiejszych czasach, gdy każde dziecko w podstawówce ma w kieszeni najnowszego iPhone’a, podejście Roberta Lewandowskiego do technologii wydaje się niemal egzotyczne. Kapitan naszej reprezentacji w najnowszych wywiadach stawia sprawę jasno: smartfony to nie jest zabawka dla małych dzieci. Podczas gdy połowa rodziców traktuje tablet jako darmową opiekunkę, u Lewandowskich panują twarde zasady.

Staram się, żeby nie korzystały. Czasami wiem, że w szkole mają czas, kiedy mogą korzystać z tabletów. Ale jednak poza weekendem, w tygodniu, staramy się, żeby tego nie było. Żeby nie oglądały telewizji, żeby nie bawiły się smartfonami. Na razie nam to wychodzi, nie jest najgorzej. Wiadomo, że konsekwencji czasami nam też brakuje. Zdajemy sobie sprawę, że nie da się być idealnym rodzicem, ale staramy się być najlepszą wersją rodzica dla swoich córeczek - przyznał Lewandowski.

Robert przyznaje wprost, że to on pełni w domu rolę tego bardziej wymagającego rodzica. O ile Anna częściej odpuszcza, on pilnuje dyscypliny. Nie chodzi tu o bycie tyranem, ale o świadome stawianie granic. Piłkarz doskonale wie, jak media społecznościowe i technologia potrafią uzależniać, dlatego jego córki, Klara i Laura, na dostęp do własnych telefonów będą musiały jeszcze długo poczekać. Dzieciństwo ma być prawdziwe, a nie cyfrowe.

Empatia to stronie mojej żony, ja jestem z tych bardziej wymagających, ale też nierozczulających się aż tak – przyznał.

Wielu kibiców może to dziwić – przecież Lewandowscy żyją z Instagrama i budują tam swoje imperium. Jednak Robert rozdziela pracę od wychowania. Uważa, że na wszystko przyjdzie czas, a na razie najważniejszy jest sport, ruch i relacje w świecie rzeczywistym. To ciekawe, że facet, który na co dzień obraca się w świecie wielkich technologii i reklam, w domu stawia na tradycyjne metody i rygor.

Nie nazwałbym siebie surowym. Nazwałbym siebie starającym przekazać swoim dzieciom nie tylko wartości albo to, co w życiu jest ważne, ale żeby pamiętały, że też są odpowiedzialne za to, co się dzieje w domu. Za to, jak wygląda ich pokój, za to, co trzeba zrobić. Żeby przede wszystkim przygotować je do życia, a nie wyręczać je.

Takie podejście budzi szacunek, choć pewnie dla wielu współczesnych dzieciaków brzmi jak kara. Lewandowski nie boi się być tym „złym policjantem”. Pokazuje, że bycie topowym sportowcem wymaga dyscypliny nie tylko na boisku, ale też przy rodzinnym stole. Wychowanie bez ekranów to w ich wydaniu nie moda, ale świadoma decyzja, by chronić prywatność i psychikę dziewczynek. W świecie, gdzie wszystko jest na sprzedaż, ten ich domowy „offline” jest chyba największym luksusem, na jaki mogą sobie pozwolić.

Lewandowski zabrał głos ws wychowywania córek. Muszą spełnić jeden warunek
Robert i Anna Lewandowscy z córkami fot. Instagram
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News