Kochały go miliony Polaków. Gwiazdor "Zbuntowanego Anioła" usłyszał diagnozę
Facundo Arana to uwielbiany argentyński aktor, którego pokochały miliony na świecie. Szczególnie zapamiętany został dzięki roli w kultowej telenoweli “Zbuntowany anioł”. W życiu prywatnym aktora przyszła tragiczna diagnoza. Podzielił się z fanami tą informacją w mediach społecznościowych.
- "Zbuntowany anioł" dał mu międzynarodową sławę.
- Pierwsza diagnoza w młodym wieku.
- Gwiazdor “Zbuntowanego anioła” po raz drugi usłyszał diagnozę
"Zbuntowany anioł" dał mu międzynarodową sławę. Jego życie prywatne było pełne smutku
Relacje Facundo Arany z jego byłą wieloletnią partnerką, aktorką Isabel Macedo, z którą był związany przez dekadę, pozostają do dziś chłodne i pełne dystansu. Choć niegdyś tworzyli jedną z najbardziej znanych par argentyńskiego show-biznesu, ich rozstanie - według doniesień medialnych - było podyktowane odmiennymi priorytetami życiowymi, głównie kwestią posiadania potomstwa.
Konflikt między dawnymi kochankami zaostrzył się publicznie. Te słowa spotkały się ze stanowczą odpowiedzią Macedo, która podkreśliła, że czuje się spełniona zawodowo i nie potrzebowała małżeństwa ani macierzyństwa, by czuć się wartościową osobą.
- Jako kobieta czuję, że moja praca mnie spełnia. Nigdy nie czułam, że muszę wyjść za mąż lub mieć dzieci, żeby się spełnić. Wyszłam za mąż w wieku 40 lat i będę miała córeczkę w wieku 42 lat, kiedy wiem, że zrobiłam wszystko, co chciałam - mówiła była partnerka gwiazdora “Zbuntowanego anioła”.
Aktorka wprost przyznała w wywiadach, że choć utrzymuje przyjacielskie stosunki z niektórymi byłymi partnerami, Facundo zdecydowanie nie należy do tego grona. Obecnie byli partnerzy unikają wzajemnych kontaktów, a ich dawny związek, mimo upływu lat, wciąż budzi emocje ze względu na wzajemne żale i różnice światopoglądowe, które ostatecznie ich podzieliły.
Dziś Arana jest szczęśliwym ojcem trójki dzieci. Z żoną, modelką Maríą Susini mają: córkę Indię (ur. 2008) oraz synów bliźniaków Yaco i Moro (ur. 2009).

Pierwsza diagnoza w młodym wieku. Aktor "Zbuntowanego anioła" dzielnie walczył
Historia Facundo Arany to poruszające świadectwo hartu ducha. Niewiele osób wie, że u progu dorosłości aktor musiał zmierzyć się z przeciwnikiem znacznie groźniejszym niż wyzwania zawodowe. Jako siedemnastolatek usłyszał diagnozę, która zmieniła wszystko: chłoniak Hodgkina.
Walka z nowotworem układu limfatycznego była niezwykle wyczerpująca. Arana spędził dziesięć miesięcy na intensywnej chemioterapii, a kolejne pięć lat pozostawał pod ścisłą kontrolą lekarską, by upewnić się, że choroba nie powróci. To bolesne doświadczenie stało się dla niego przyspieszoną lekcją pokory wobec życia. Aktor wielokrotnie podkreślał w wywiadach, że wygrana z rakiem dała mu nową perspektywę i stała się motywacją do odważnego spełniania marzeń - w tym zdobycia Mount Everestu.
Niestety, przeszłość onkologiczna wymaga od niego stałej czujności. Później przyszła kolejna diagnoza i znów rak.
Gwiazdor “Zbuntowanego anioła” po raz drugi usłyszał diagnozę
Historia Facundo Arany pokazuje, że walka o zdrowie to proces, który trwa całe życie. Choć aktor już w młodości pokonał chłoniaka, rok 2024 przyniósł mu kolejne wyzwanie onkologiczne. Gwiazdor podzielił się z fanami informacją o nawracających problemach z nowotworami skóry, podkreślając, że kluczem do sukcesu jest czujność i profilaktyka.
Arana w poruszający sposób opisuje swoją metodę działania: sam monitoruje swoje ciało, zauważając niepokojące zmiany, zanim staną się groźne.
- Znajduję je, sprawdzając się w domu bez pośpiechu, bez szaleństwa. I wskazuję je - tłumaczył w mediach społecznościowych.
Dzięki takiemu podejściu lekarze mogą sprawnie usuwać wczesne stadia raków podstawnokomórkowych. Aktor bije na alarm w kwestii ochrony przed słońcem i regularnych kontroli, pisząc wprost:
- Jak ważna jest wczesna wykrywalność... Najlepszą formą medycyny jest zapobieganie - kontynuował.
Jego przesłanie jest jasne i może służyć jako drogowskaz dla każdego z nas. Arana dzieli rzeczywistość pacjenta onkologicznego na dwa skrajne scenariusze:
- Jeśli postawimy diagnozę na czas, może to być zabieg i jest to impreza. Jeśli się spóźnimy, to koszmar - napisał na swoim Instagramie.
W 2024 roku, dzięki szybkiej interwencji, aktor po raz kolejny mógł świętować sukces. Po usunięciu kolejnej zmiany przyznał z ulgą: "Wszystko wyszło po prostu idealnie", wyrażając jednocześnie ogromną wdzięczność dla personelu medycznego za opiekę i profesjonalizm.