Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
News.Swiatgwiazd.pl > Newsy > Doda w świątecznym kryzysie! Dramatyczne wyznanie o rodzinie
Weronika Rogowska
Weronika Rogowska 03.12.2025 16:28

Doda w świątecznym kryzysie! Dramatyczne wyznanie o rodzinie

Doda w świątecznym kryzysie! Dramatyczne wyznanie o rodzinie
EastNews

Doda całkowicie zmienia swoje podejście do świąt. Choć od lat grudzień kojarzył jej się z bólem, tęsknotą i ucieczką na drugi koniec świata, teraz rezygnuje z egzotycznych wyjazdów. Powód jest poważny: rodzinna diagnoza, która przewartościowała jej życie i sprawiła, że wokalistka postanowiła wszystko inaczej poukładać.

Doda o świętach

Jak donosi Kozaczek, święta dla Dody nigdy nie były okresem pełnym blasku, jak w świątecznych reklamach. Wokalistka od lat powtarza, że nie lubi Bożego Narodzenia, a uczucie to towarzyszy jej od dziecka. W rozmowach przyznaje, że grudzień przynosi jej trudne emocje – nie radość i ekscytację, ale raczej refleksję nad przemijaniem, utratą i pustką przy wigilijnym stole. W najnowszym wywiadzie podkreśliła, że każdego roku widzi, jak w rodzinie brakuje kolejnych osób, a dzieci, które kiedyś patrzyły na prezenty z błyskiem w oczach, stają się dorosłe. Ta obserwacja, zdaniem Dody, brutalnie przypomina o upływającym czasie.

Artystka wspomina również, że jednym z najbardziej bolesnych doświadczeń w jej życiu był rok 2018, kiedy odeszła jej ukochana babcia — osoba, która w ogromnym stopniu ją ukształtowała. Jak podkreślała, to właśnie babcia szyła jej pierwsze sceniczne stroje, opiekowała się nią i wspierała ją na każdym kroku. Ta ogromna więź sprawiła, że strata była dla niej wyjątkowo dotkliwa. Kozaczek przypomina, że Doda nagrała dla niej poruszający utwór „Nie wolno płakać mi”, który do dziś jest jednym z najbardziej emocjonalnych w jej dorobku.

To wszystko powodowało, że od lat Doda uciekała od świątecznej atmosfery — traktowała grudzień jako okazję, by wyjechać, wyłączyć się z rodzinnych tradycji i po prostu nie przeżywać wszystkiego na nowo. Jak donosi Kozaczek, artystka zawsze wybierała ciepłe kraje, z dala od śniegu, kolęd i wspomnień. Jednak mimo tej ucieczki, co roku w grudniu wracały do niej trudne myśli o rodzinie, przemijaniu i braku najbliższych.

W tym roku jednak, jak podkreśla Kozaczek, sytuacja jest zupełnie inna. Doda – choć deklaruje, że nadal świąt nie lubi i nie czuje się w tym czasie dobrze – chce spędzić je z rodziną. To nie jest wynik nagłej zmiany nastawienia do Bożego Narodzenia, ale konsekwencja poważnych wydarzeń w jej życiu. I to właśnie te wydarzenia sprawiają, że grudzień 2024 ma dla niej szczególne znaczenie.

Doda w świątecznym kryzysie! Dramatyczne wyznanie o rodzinie
Wanda Rabczewska i Doda, fot. EastNews

Druzgocąca diagnoza w rodzinie

Portal Kozaczek ujawnia, że kluczowym powodem, dla którego Doda postanowiła zostać w Polsce na święta, jest choroba nowotworowa jej rodziców. Ta diagnoza była dla artystki ogromnym szokiem i sprawiła, że całkowicie przewartościowała swoje życie. Do tej pory mogła pozwolić sobie na ucieczkę od grudniowej melancholii, ale gdy pojawiła się rodzinna tragedia, wszystko przestało mieć znaczenie. Egzotyczne podróże, wypoczynek, zwiedzanie – to wszystko stało się nieistotne w porównaniu z potrzebą bycia blisko mamy i taty.

Doda w rozmowach podkreśla, że czuje się odpowiedzialna za swoich rodziców i chce im zapewnić jak najwięcej ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Jak donosi Kozaczek, wokalistka zauważa, że choć mama trzyma się dobrze, ojciec ma widoczne problemy zdrowotne typowe dla jego wieku. A jednak oboje są dla niej absolutnym priorytetem — byli przy niej przez całe życie, wspierali ją, wychowywali, a dziś to ona chce być przy nich.

Wokalistka przyznaje, że jeszcze dekadę temu grudzień był dla niej idealnym momentem na ucieczkę. Wystarczyło spakować walizkę, wsiąść do samolotu i spędzić święta pod palmami, jedząc lekkie potrawy i zapominając o presji rodzinnych spotkań. Dzwoniła do bliskich z plaży i składała im życzenia, choć w głębi duszy wiedziała, że zawsze coś ją wtedy wewnętrznie uwiera.

Teraz, jak donosi Kozaczek, Doda mówi wprost: świąt nie lubi do dziś, ale nie wyobraża sobie, by jej rodzice przeżywali je bez niej. Postanowiła, że dopóki żyją i walczą z chorobą, ona będzie przy nich – nawet jeśli oznacza to powrót do wspomnień, od których lat uciekała.

Takie podejście pokazuje, że dla Dody rodzina jest najważniejsza. Nie gwiazdorskie życie, nie luksusowe wakacje, nie błysk fleszy, lecz konkretni ludzie, dzięki którym jest tym, kim jest. Kozaczek podkreśla, że to dla wokalistki nie jest łatwy czas, ale jednocześnie jest to moment, który pokazuje jej ogromną siłę, lojalność i poczucie obowiązku wobec najbliższych.

Doda w świątecznym kryzysie! Dramatyczne wyznanie o rodzinie
Dorota Rabczewska z tatą, fot. EastNews

Doda o świątecznej kuchni

Kozaczek informuje także o innym aspekcie świąt, który sprawia, że Doda nie czuje się w tym okresie komfortowo – chodzi o tradycyjną świąteczną kuchnię. Artystka od lat trzyma się bardzo konkretnego planu żywieniowego: je regularnie co cztery godziny, dba o makroskładniki i traktuje jedzenie przede wszystkim jako narzędzie do zdrowego funkcjonowania. Jej styl życia jest ściśle zaplanowany i podporządkowany utrzymaniu energii, kondycji i zdrowej sylwetki.

W rozmowach, na które powołuje się Kozaczek, Doda przyznaje otwarcie, że nie przepada za tradycyjnymi potrawami wigilijnymi. Pierogi, kutia, barszcz z uszkami, śledzie – nic z tych rzeczy nie wzbudza w niej sentymentu. Wprost określa świąteczne biesiadowanie jako męczące i nielogiczne. Jej zdaniem jedzenie „do oporu” nie ma nic wspólnego ani z komfortem psychicznym, ani z dbaniem o siebie.

Wokalistka podkreśla, że jej organizm działa najlepiej w regularnym rytmie – a święta ten rytm burzą. Jak relacjonuje Kozaczek, Doda mówi wręcz, że wizja siedzenia przy stole przez pół dnia, próbowania wszystkiego po kolei i napychania brzucha jest dla niej czymś całkowicie sprzecznym z naturą.

Jej słowa o „rozpychaniu brzucha” i „obżeraniu się na siłę” odbiły się szerokim echem, bo pokazują, że wbrew stereotypom o celebryckiej nonszalancji, Doda w święta nie pozwala sobie na jedzeniowe szaleństwa. Dla niej tradycja nie może być wymówką do łamania własnych zasad.

Jak donosi Kozaczek, to właśnie połączenie zdrowego trybu życia, trudnych wspomnień rodzinnych oraz lęku o bliskich sprawia, że grudniowa aura wciąż nie przynosi jej ukojenia. Święta nie są dla niej czasem beztroski – ale mimo to z roku na rok stara się je przeżyć najlepiej, jak potrafi.Kozaczek informuje także o innym aspekcie świąt, który sprawia, że Doda nie czuje się w tym okresie komfortowo – chodzi o tradycyjną świąteczną kuchnię. Artystka od lat trzyma się bardzo konkretnego planu żywieniowego: je regularnie co cztery godziny, dba o makroskładniki i traktuje jedzenie przede wszystkim jako narzędzie do zdrowego funkcjonowania. Jej styl życia jest ściśle zaplanowany i podporządkowany utrzymaniu energii, kondycji i zdrowej sylwetki.

W rozmowach, na które powołuje się Kozaczek, Doda przyznaje otwarcie, że nie przepada za tradycyjnymi potrawami wigilijnymi. Pierogi, kutia, barszcz z uszkami, śledzie – nic z tych rzeczy nie wzbudza w niej sentymentu. Wprost określa świąteczne biesiadowanie jako męczące i nielogiczne. Jej zdaniem jedzenie „do oporu” nie ma nic wspólnego ani z komfortem psychicznym, ani z dbaniem o siebie.

Wokalistka podkreśla, że jej organizm działa najlepiej w regularnym rytmie – a święta ten rytm burzą. Jak relacjonuje Kozaczek, Doda mówi wręcz, że wizja siedzenia przy stole przez pół dnia, próbowania wszystkiego po kolei i napychania brzucha jest dla niej czymś całkowicie sprzecznym z naturą.

Jej słowa o „rozpychaniu brzucha” i „obżeraniu się na siłę” odbiły się szerokim echem, bo pokazują, że wbrew stereotypom o celebryckiej nonszalancji, Doda w święta nie pozwala sobie na jedzeniowe szaleństwa. Dla niej tradycja nie może być wymówką do łamania własnych zasad.

Jak donosi Kozaczek, to właśnie połączenie zdrowego trybu życia, trudnych wspomnień rodzinnych oraz lęku o bliskich sprawia, że grudniowa aura wciąż nie przynosi jej ukojenia. Święta nie są dla niej czasem beztroski – ale mimo to z roku na rok stara się je przeżyć najlepiej, jak potrafi.

Doda w świątecznym kryzysie! Dramatyczne wyznanie o rodzinie
Doda z rodzicami, fot. EastNews
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News