Daniel Martyniuk znowu ostro o rodzicach. Oto, co wyznał
Daniel Martyniuk znowu przerwał milczenie. O jego słowach ponownie jest głośno.
- Daniel Martyniuk wywołał aferę
- Daniel Martyniuk o matce
- Daniel Martyniuk ostro o rodzicach i partnerce
Daniel Martyniuk wywołał aferę
Centralnym punktem wystąpienia Daniela Martyniuka, opublikowanego 25 grudnia w mediach społecznościowych, był jego ojciec, Zenon Martyniuk, powszechnie nazywany „królem disco polo”. W nagraniu Daniel kierował pod adresem ojca szereg ciężkich zarzutów, nie kryjąc emocji ani rozgoryczenia. Ton wypowiedzi był konfrontacyjny, a język – daleki od powściągliwości. Syn oskarżył Zenona Martyniuka o wieloletnią hipokryzję, ingerencję w jego życie prywatne oraz próby sterowania jego decyzjami pod pozorem troski.
W jednym z fragmentów nagrania Daniel przywołał rozmowę sprzed kilku lat, którą zapamiętał jako formę groźby lub presji psychicznej:
– „Kilka lat temu mój tato powiedział mi: »zobaczysz, jak ci numer zrobię, jak się nie uspokoisz«. Jakoś czekam i czekam, i jeszcze nie zrobiłeś żadnego numeru. Dodam, że jeden z tych numerów, które on miał mi zrobić, to była taka Ewelina. Jak można podstawić swojemu synowi kogoś takiego?” – drwił Daniel Martyniuk.
W ten sposób zasugerował, że jednym z działań ojca, mających „dać nauczkę”, było – w jego ocenie – zaaranżowanie relacji, a w konsekwencji także jego poprzedniego małżeństwa.
Jeszcze poważniejszy charakter miały jednak zarzuty dotyczące przemocy domowej. W tej części wypowiedzi Daniel całkowicie odszedł od ironii, używając jednoznacznego języka oskarżeń. Twierdził, że Zenon Martyniuk miał dopuszczać się przemocy fizycznej wobec swojej żony, a matka Daniela nigdy nie powinna była wycofywać wcześniejszych oskarżeń. W emocjonalnym monologu syn zwrócił się bezpośrednio do ojca:
– „Mama nigdy nie powinna wycofać tych oskarżeń o wielokrotne pobicie, wiesz gościu? Jak ty w ogóle chciałeś zniszczyć swojego syna, mając tyle za uszami? Szala się przelała. I wszystkie te rzeczy, które powiedziałem o pobiciach mamy... Mogę to wyciągnąć z komendy. (...) Człowieku, jesteś skończony” – powiedział Daniel Martyniuk.
Nagranie wywołało natychmiastową reakcję opinii publicznej i falę komentarzy w sieci. Internauci zwracali uwagę zarówno na dramatyczny ton wystąpienia, jak i na fakt, że konflikt rodzinny został w pełni przeniesiony do przestrzeni publicznej. Niezależnie od dalszego przebiegu sprawy, publikacja Daniela Martyniuka stała się jednym z najbardziej kontrowersyjnych i emocjonalnych wystąpień w historii medialnych sporów w tej rodzinie, rzucając cień nie tylko na prywatne relacje, lecz także na publiczny wizerunek jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny muzycznej.

Daniel Martyniuk o matce
Równie mocne i kontrowersyjne zarzuty Daniel Martyniuk skierował w swoim nagraniu pod adresem matki, Danuty Martyniuk, gdy wskazał, kot rzekomo jest jej kochankiem. Dotychczas w mediach publicznie często stawała w obronie syna i starała się łagodzić napięcia wokół rodziny, jednak tym razem sama znalazła się w centrum ostrych oskarżeń. Daniel oskarżył ją nie tylko o alkoholizm, ale także o zachowania, które określił jako niemoralne i krzywdzące wobec niego. W emocjonalnym wystąpieniu stwierdził, że matka miała go odurzać lekami, aby – jak sugerował – ukryć własną niewierność. Ponadto ujawnił, że jej kochankiem jest „pewien mężczyzna z Bielska-Białej”.
– „Moja matka powiedziała: »Mój syn to ćpun i narkoman«. Tak? To bardzo szkoda, jak mi dawała tabletki usypiające, żeby współżyć z pewnym mężczyzną z Bielska-Białej. Dodam do tego, że jest alkoholiczką, tak jak i mój ojciec” – powiedział Daniel Martyniuk, jednoznacznie sugerując, że wie, kim jest domniemany kochanek matki i skąd pochodzi.
W ten sposób syn Zenona Martyniuka nie tylko postawił poważne oskarżenia, lecz również publicznie zasugerował, że dysponuje konkretną wiedzą na temat rzekomej zdrady matki, wskazując miejsce zamieszkania mężczyzny, z którym – według jego relacji – Danuta Martyniuk miała utrzymywać relację. Ten fragment nagrania został przez wielu internautów uznany za jeden z najbardziej kontrowersyjnych i naruszających granice prywatności.
W dalszej części wystąpienia Daniel próbował jednocześnie zdyskredytować oboje rodziców, zestawiając ich zachowania i uderzając w ich wizerunek. W ostrych słowach odniósł się do problemu alkoholu, zaznaczając różnicę między matką a ojcem:
– „Tylko teraz mój ojciec nie pije od 15 lat, ale ta dalej wali ostro” – stwierdził bez ogródek, ponownie eskalując napięcie i podkreślając konfrontacyjny ton całego nagrania.
Cała relacja, pełna gniewu, żalu i poczucia krzywdy, rzuca nowe, wyjątkowo mroczne światło na stosunki w jednej z najbardziej rozpoznawalnych rodzin polskiej sceny muzycznej. Daniel Martyniuk zakończył swoje wystąpienie pytaniem, które miało podsumować jego całą narrację:
– „No i kto komu zrobił numer, kochani rodzice?”
Daniel Martyniuk ostro o rodzicach i partnerce
W ostatnich dniach Daniel Martyniuk ponownie znalazł się w centrum medialnego zainteresowania, publikując emocjonalną relację na Instagramie, w której w ostrych słowach komentuje sprawy rodzinne. W nagraniu syn Zenona Martyniuka wyraźnie nie krył frustracji i złości, posługując się mocnym, konfrontacyjnym językiem.
– „Wy tak serio nie uważacie, że to troszeczkę za dużo, chyba troszeczkę przesadzili, nie? Aj naprawdę, wiecie co? To trwało z 7 lat. Ciekawe, ile ta ku*** Ewelinka ku*** szma***** za wzięła za to wszystko hajsiwa. Troszeczkę za długo to trwało. Ja naprawdę zniszczę. To będzie masakra” – powiedział w relacji na Instagramie.
Nagranie Daniela odbiło się szerokim echem w mediach i wśród internautów, którzy komentowali nie tylko dramatyczny ton wypowiedzi, lecz także kontrowersyjny język i publiczne ujawnienie konfliktów rodzinnych. Słowa te, pełne gniewu i poczucia krzywdy, pokazują narastające napięcia w życiu prywatnym syna gwiazdora disco polo, przeniesione wprost do przestrzeni mediów społecznościowych.
Wypowiedź Martyniuka podkreśla, że konflikty rodzinne w tej rodzinie mają charakter długotrwały i skomplikowany, a emocje związane z nimi są nadal bardzo intensywne. Publiczne ujawnienie takich szczegółów budzi jednocześnie ciekawość i kontrowersje, ponieważ trudno oddzielić prywatne animozje od medialnej gry wizerunkowej. Wypowiedź Daniela Martyniuka stała się kolejnym, dramatycznym elementem medialnej sagi jednej z najbardziej rozpoznawalnych rodzin polskiej sceny muzycznej.
