Stachursky nie do poznania. Niesamowita metamorfoza wokalisty

Stachursky - kariera

W polskim show-biznesie są artyści, którzy po prostu trwają. Bez względu na zmieniające się mody, trendy czy platformy streamingowe. Jacek Stachursky, czyli w dowodzie Jacek Łaszczok, jest jednym z nich. Jego kariera to gotowy materiał na felieton o tym, jak połączyć taneczne hity lat 90. z dyplomem prawnika i publicznymi dyskusjami o diecie opartej na słońcu. To mieszanka, która sprawia, że o Stachurskim, choć może rzadziej niż kiedyś, wciąż jest głośno.

Jego przygoda z muzyką zaczęła się na dobre w latach 90. Wtedy debiutował albumem "Taki jestem". I chociaż dziś ta płyta to już kawałek historii, to właśnie ona dała podwaliny pod jego rozpoznawalność. Stachursky szybko stał się ikoną nurtu dance-popowego. To on dostarczył ścieżkę dźwiękową na niezliczone imprezy i dyskoteki w całej Polsce, dzięki takim hitom jak "Czuję i wiem" czy "Typ niepokorny". Jego muzyka, prosta, chwytliwa i bardzo taneczna, ma tę niezwykłą zdolność do łączenia pokoleń. Utwory, które były hitami dwadzieścia lat temu, dziś wciąż potrafią rozruszać parkiet. To jest ten rodzaj fenomenu, który trudno wytłumaczyć czystą logiką marketingu.

Wielka matamorfoza Stachurskiego

Choć jego nazwisko kojarzy się głównie z dynamicznymi rytmami, Stachursky to postać wielowymiarowa. Mało kto pamięta, że ten autor tekstów i kompozytor, po latach intensywnej działalności scenicznej, postanowił zająć się czymś zupełnie innym. W 2016 roku, w wieku dojrzałym, ukończył studia prawnicze w Wyższej Szkole Finansów i Prawa w Bielsku-Białej. To jest ten element biografii, który zaskakuje i pokazuje, że artysta nie ogranicza się tylko do sceny. To świadczy o ambicji i chęci rozwoju, które wykraczają poza świat płyt i koncertów.

Po 2000 roku Stachursky nie zwolnił tempa. Nadal tworzy i wydaje płyty. Choć może już nie dominuje list przebojów tak jak kiedyś, wciąż ma lojalne grono fanów. Od 2000 roku jest zresztą związany z Universal Music, co świadczy o jego stabilnej pozycji w branży. Regularnie pojawia się na imprezach, a jego taneczne przeboje wciąż są stałym punktem programów dyskotekowych.

Jednak w ostatnich latach Stachursky przyciągał uwagę mediów nie tylko z powodu muzyki. Jego publiczne wypowiedzi, dotyczące zmiany stylu życia i diety, stały się równie głośne co jego hity. Mowa tu o kontrowersyjnych teoriach, między innymi o rzekomym stosowaniu tak zwanej "energii słonecznej" jako głównego źródła pożywienia. Takie deklaracje, choć budzą uśmiech i są tematem memów, są jednocześnie elementem jego publicznej transformacji. Stachursky nigdy nie bał się być inny i zawsze chętnie dzielił się swoimi przemyśleniami, nawet jeśli były one niekonwencjonalne.

Nowy wygląd Stachurskiego

Tę przemianę widać zresztą gołym okiem. 59-letni dziś artysta przeszedł w ostatnich latach spektakularną metamorfozę. Udało mu się zrzucić około 20 kilogramów, co znacząco wpłynęło na jego wygląd. Do tego doszła decyzja o przeszczepie włosów, którą zrealizował podczas wakacji w Turcji.

Stachursky, będąc świadomym siły mediów społecznościowych, aktywnie dzieli się swoim życiem i zmianami z fanami za pośrednictwem Instagrama. Ostatnio opublikował selfie, które wywołało duże zainteresowanie właśnie z powodu gęstszych i odświeżonych włosów. Reakcje fanów były jednoznaczne – nie kryli zachwytu nad tym, jak dziś wygląda. Porównując jego obecne zdjęcia z tymi sprzed lat, trudno nie dostrzec ogromnej różnicy. Jest to dowód na to, że nawet po trzech dekadach na scenie, artysta wciąż potrafi się zmieniać i zaskakiwać.

• Świetnie pan wygląda
• Cały czas zaskakujesz
• Doskonale wyglądasz
• Super panie Jacku
• Jacenty jest jak zawsze elegancki. Klasa
• Świetnie pan wygląda - zachwycają się fani

Kariera Jacka Stachurskiego to opowieść o nieustającym ruchu: od parkietów tanecznych, przez prawnicze ławy, aż po eksperymenty dietetyczne i metamorfozy wizualne. Jest to historia o tym, że można być ikoną muzyki rozrywkowej, a jednocześnie szukać nowych ścieżek i nie bać się publicznych kontrowersji. A przede wszystkim – to historia o artyście, który wciąż ma energię, by pozostać w stałym kontakcie ze swoją publicznością, niezależnie od tego, czy mówimy o nowym hicie, czy nowej fryzurze.