Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy O nas
News.Swiatgwiazd.pl > Newsy > Tak Jolanta Kwaśniewska traktowała personel. Ujawniono po latach
Dorota Łukasik
Dorota Łukasik 26.12.2025 21:48

Tak Jolanta Kwaśniewska traktowała personel. Ujawniono po latach

Tak Jolanta Kwaśniewska traktowała personel. Ujawniono po latach
fot. KAPiF

Jolanta Kwaśniewska od lat uchodziła za wzór klasy i dobrego smaku, ale życie za kulisami Pałacu Prezydenckiego wyglądało inaczej, niż można by przypuszczać. To historia ludzi, którzy obserwowali codzienne oblicze pierwszej damy – jej sposób pracy, kontakt z współpracownikami i sposób, w jaki łączyła protokół z osobistym podejściem.

Ikona stylu i osobowości: jak Jolanta Kwaśniewska zachwycała przez lata

Jolanta Kwaśniewska przez wiele lat była postrzegana jako symbol elegancji, kultury i wyrafinowania. Jej obecność na oficjalnych wydarzeniach zawsze budziła podziw, a media niemal codziennie podkreślały perfekcję jej stylu, nienaganne maniery i zdolność do radzenia sobie w sytuacjach wymagających dyplomacji i wyczucia. Nie chodziło wyłącznie o garderobę czy biżuterię – cała jej postawa, sposób poruszania się, uśmiech i gesty składały się na obraz pierwszej damy, która potrafiła emanować klasą w każdej sytuacji.

Zachwyt, który budziła w latach, wciąż pozostaje aktualny. Jolanta Kwaśniewska po zakończeniu kadencji swojego męża nadal jest postrzegana jako osoba pełna klasy i kultury. Jej wizerunek przetrwał próbę czasu, a wspomnienia o niej wśród współpracowników i znajomych są jednoznacznie pozytywne. Wielu ludzi podkreśla, że w kontaktach z nią zawsze czuło się szacunek, ale też naturalną serdeczność – kombinację, która jest trudna do osiągnięcia w świecie pełnym protokołu i formalnych oczekiwań.

Jej postawa pozostaje wzorem dla wielu osób, które cenią sobie elegancję nie tylko w wyglądzie, ale też w codziennym zachowaniu i sposobie komunikacji z innymi. Jolanta Kwaśniewska przez lata udowadniała, że można być jednocześnie ikoną stylu i osobą, która wzbudza szczery podziw dzięki swoim wartościom i postawie wobec innych. 

Ale czy na pewno każdy, kto pracował z pierwszą damą, doświadczył jej w tym samym, serdecznym wymiarze? Czy perfekcyjny wizerunek w mediach zawsze odpowiadał codziennej rzeczywistości w Pałacu?

Tak Jolanta Kwaśniewska traktowała personel. Ujawniono po latach
Jolanta Kwaśniewska, fot. KAPiF

Tajemnicze kulisy współpracy z Ewą Minge: co działo się za zamkniętymi drzwiami Pałacu

Za eleganckim wizerunkiem Jolanty Kwaśniewskiej kryje się świat, którego większość ludzi nigdy nie miała okazji zobaczyć. Jednym z kluczowych elementów tego świata była współpraca z Ewą Minge, jedną z najbardziej znanych polskich projektantek, która przez lata ubierała pierwszą damę. Z pozoru mogłoby się wydawać, że to typowa relacja klient-projektant – eleganckie kreacje, przymiarki, ustalanie szczegółów i końcowy efekt na oficjalnych wydarzeniach. Jednak prawda była znacznie bardziej złożona.

Minge, w rozmowie z ShowNews.pl opowiada, że praca dla Jolanty Kwaśniewskiej wymagała nie tylko precyzji w doborze ubrań, ale też umiejętności poruszania się w świecie protokołu, niepisanych zasad i subtelnych oczekiwań. Każda wizyta w Pałacu była starannie przygotowywana, a jej praca wymagała nie tylko precyzji w doborze ubrań, ale też wyczucia w relacjach międzyludzkich. Jak sama mówi:

Obie jesteśmy osobami o wysoko rozwiniętej inteligencji emocjonalnej. Nikt się nie obrażał, nikt nie podnosił głosu. Wspólny cel - by wszystko było perfekcyjne - zawsze brał górę.

Mimo presji i wysokich oczekiwań, relacje w Pałacu opierały się na szacunku i współpracy, a dążenie do perfekcji nigdy nie odbywało się kosztem atmosfery czy wzajemnego traktowania.

Jeśli Minge wysyłała pracowników do Pałacu z przygotowanymi kolekcjami, Kwaśniewska traktowała ludzi wyjątkowo:

- Dostawali śniadanie, obiad, termos z kawą i herbatą oraz kanapki na drogę. Zawsze zostali też wyściskani. Tworzyliśmy jedną wielką rodzinę. Do dzisiaj te relacje są bardzo ciepłe. Jest to osoba, która nie dzieli, nie kategoryzuje ludzi - powiedziała Minge.

Perfekcja, wymagania i autentyczność: druga strona życia pierwszej damy

Jednak równocześnie praca w tym środowisku nie była pozbawiona wyzwań. Praca z Jolantą Kwaśniewską, choć pełna elegancji i pozornie lekka, wymagała od współpracowników dużej precyzji i uwagi. Ewa Minge wspomina:

Nie zawsze było tak, że wszystko idealnie pasowało czy leżało.

Jednocześnie projektantka zauważa, że mimo tych wymagań pierwsza dama potrafiła okazywać pewną dozę elastyczności i zrozumienia:

Jola nigdy na nikogo nie krzyczała. Wszystko dało się naprawić rozmową i kulturą

Nie sposób jednak pominąć tego, że dla osób, które pracowały najbliżej pierwszej damy, presja była realna. Harmonogramy, oczekiwania co do perfekcji i subtelne sygnały niedosytu potrafiły tworzyć napięcie. To właśnie w tych momentach prawdziwy charakter relacji wychodził na jaw. W efekcie relacje z pierwszą damą pozostawały wielowarstwowe – pełne podziwu, ale jednocześnie wymagające uwagi i refleksji nad tym, co kryje się pod eleganckim wizerunkiem i uśmiechem, który widziała opinia publiczna.

Gdy dziennikarze ShowNews.pl zapytali Ewę Minge, czy Jolanta Kwaśniewska rzeczywiście jest tak serdeczna i ciepła, jak pokazuje się w mediach, projektantka nie miała wątpliwości. Jej odpowiedź odnosiła się zarówno do publicznego wizerunku, jak i lat spędzonych w codziennej współpracy:

Jola funkcjonuje w przestrzeni publicznej od niemal 30 lat, nie dałaby rady udawać przez tyle czasu kogoś, kim nie jest. Gdyby była inna prywatnie, już dawno by to wypłynęło.

Tak Jolanta Kwaśniewska traktowała personel. Ujawniono po latach
Ewa Minge, Jolanta Kwaśniewska, fot. KAPiF 2003
Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News