Strasburger wyznał na wizji swój sekret. Chodzi o kobiety
Podczas niedzielnej emisji “Familiady” w TVP oprócz emocji wielkiego finału, doszło do nieoczekiwanego wyznania prowadzącego. Karol Strasburger ujawnił sekret ze swojego życia. Chodzi o kobiety.
Uwielbiany teleturniej TVP znów zaskoczył. "Familiada" z Karolem Strasburgerem
Teleturniej "Familiada" jest jednym z najdłużej emitowanych i najbardziej ikonicznych programów rozrywkowych w polskiej telewizji. Program zadebiutował na antenie Telewizji Polskiej dokładnie 17 września 1994 roku."Familiada" nieprzerwanie bawi widzów już ponad 31 lat! Jest to osiągnięcie stawiające go w gronie najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych tytułów w historii polskiej telewizji.
Co szczególnie wyróżnia "Familiadę", to fakt, że przez cały okres jej emisji program ma jednego, niezmiennego gospodarza – Karola Strasburgera. Aktor i prezenter prowadzi teleturniej od samego początku, czyli od września 1994 roku. Jego charakterystyczny, często nieco suchy humor oraz słynne żarty, którymi przeplata kolejne rundy, stały się znakiem rozpoznawczym programu. Strasburger, będąc na antenie przez ten sam czas co sam teleturniej, jest absolutnym rekordzistą i ikoną polskiej telewizji. Dzięki niemu "Familiada" utrzymuje stałą formułę, ciesząc się niesłabnącą popularnością wśród kolejnych pokoleń widzów.
Teraz prowadzący postanowił się podzielić zaskakującym sekretem, co mówiły mu kobiety.

Ostatni odcinek “Familiady” zaskoczył widzów TVP
Ostatni niedzielny odcinek "Familiady" przeszedł do historii nie tylko z powodu emocjonującego finału, ale także dzięki zabawnemu, spontanicznemu momentowi z udziałem prowadzącego, Karola Strasburgera. Nietypowa sytuacja miała miejsce tuż przed rozpoczęciem finałowej rundy. Strasburger, w swoim charakterystycznym stylu, postanowił rozluźnić atmosferę, wdając się w krótką pogawędkę z uczestnikiem rozpoczynającym rundę, panem Tomkiem.
Joannę zapraszam do kącika muzycznego, a my zostajemy z Tomkiem na 15 sekund. 5 pytań. Tomku, czuję się lekko speszony - powiedział Strasburger.
Obawiam się, że z naszej dwójki ja odczuwam trochę większą tremę - powiedział pan Tomek.
Na to Strasburger zareagował w nieoczekiwany sposób, ujawniając jednocześnie dość prywatną kwestię.
Karol Strasburger powiedział na wizji TVP, co mówiły mu kobiety
Punktem kulminacyjnym tej krótkiej wymiany zdań w “Familiadzie” było wyznanie Karola Strasburgera dotyczące jego własnego wzrostu. Prowadzący, żartując ze znaczącej różnicy wysokości, rzucił w stronę pana Tomka zabawną anegdotę:
- Nie, no przecież Ty masz 2 metry chłopie. Kurczę, ja myślałem, że jestem wysoki - zwrócił się prowadzący do uczestnika.
- No tak mi kobiety mówiły... Ty to jesteś kawał chłopa, a teraz patrzę i cieniutko to wygląda - kontynuował Strasburger.
Tym osobistym i dowcipnym komentarzem prowadzący rozbawił do łez zarówno uczestnika, jak i całą publiczność w studiu. Po tym żarcie, który szybko podchwyciły serwisy internetowe i media społecznościowe programu, Strasburger przeszedł już do sedna i rozpoczął właściwą grę.
Incydent ten jest doskonałym przykładem tego, dlaczego "Familiada", emitowana nieprzerwanie od 1994 roku, utrzymuje swój kultowy status. Stały miks zaciętej rywalizacji, a także spontanicznych dialogów i humoru, które serwuje Karol Strasburger, sprawia, że widzowie wciąż chętnie śledzą teleturniej. Odcinek ten zostanie zapamiętany jako jeden z tych momentów, kiedy to nie tylko emocje gry, ale i autentyczna wesołość prowadzącego decydują o wyjątkowości show.