Kaczorowska mówi o ślubie. Zaskakujące wyznanie tancerki

Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz nie znikają z medialnych nagłówków

Relacja Agnieszki Kaczorowskiej i aktora Marcina Rogacewicza od samego początku wzbudzała ogromne zainteresowanie mediów i publiczności, a ich wspólny udział w programie "Taniec z gwiazdami" stał się kulminacyjnym momentem.

Para poznała się w 2016 roku na planie serialu, lecz ich drogi zawodowe zeszły się ponownie dopiero w 2023 roku, podczas pracy nad spektaklem teatralnym "To tylko botoks". To właśnie wtedy, z dala od świateł jupiterów, ich relacja zaczęła ewoluować. Medialne doniesienia o ich zażyłości pojawiły się na początku 2025 roku, kiedy paparazzi przyłapali ich na wspólnym, pełnym czułości spacerze w okresie świąt wielkanocnych.

Plotki te podsycał fakt, że oboje byli w tym czasie w trakcie (lub tuż po) burzliwych rozstań z poprzednimi partnerami. Romans aktora, który jest starszy od Kaczorowskiej o 12 lat i ma czworo dzieci, wzbudzał spore kontrowersje, stając się jednym z głównych tematów w prasie tabloidowej.

Przełom nastąpił jesienią 2025 roku, kiedy Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz dołączyli do 17. edycji "Tańca z gwiazdami". Chociaż ich udział w programie od początku rodził spekulacje, para oficjalnie potwierdziła swój związek w pierwszym odcinku show. Po emocjonującym quickstepie, na oczach milionów widzów, Rogacewicz namiętnie pocałował swoją partnerkę, odpowiadając bez słów na pytania o łączące ich uczucie.

Na parkiecie para szybko stała się faworytami, zdobywając wysokie noty. Ich występy były pełne chemii i pasji. Choć odpadli z rywalizacji przed finałem, ich powrót na parkiet finałowego odcinka wywołał kolejną burzę. Para, po odtańczeniu tańca grupowego, ostentacyjnie opuściła studio przed ogłoszeniem wyników, a aktor w mediach społecznościowych oskarżył innych uczestników o hejt, co wywołało falę dalszych dyskusji. 

Rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela swego czasu w mediach uchodzili za jeden z najlepiej dobranych związków. Para poznała się w środowisku tanecznym, które było dla obojga naturalnym polem do nawiązania głębszej relacji. Oboje są profesjonalnymi tancerzami i choreografami, co stanowiło silną podstawę ich związku. Maciej Pela był również zaangażowany w projekty taneczne i medialne, często towarzysząc Agnieszce na wydarzeniach publicznych. Ich związek wydawał się kwitnąć, oparty na wzajemnym zrozumieniu artystycznym i wspólnym rozwoju. Często dzielili się w mediach społecznościowych wspólnymi zdjęciami i relacjami z podróży czy treningów, budując wizerunek zgranego duetu.

Z czasem, jak to często bywa w przypadku osób publicznych, wokół ich związku zaczęły krążyć różne plotki i spekulacje. Media chętnie śledziły każdy ich krok, a doniesienia dotyczyły zarówno ich wspólnych sukcesów zawodowych, jak i ewentualnych kryzysów osobistych.

Informacja o rozstaniu Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli pojawiła się niespodziewanie, stając się jednym z głośniejszych tematów w show-biznesie. Choć szczegóły i dokładne powody zakończenia ich relacji pozostały w sferze domysłów i rzadkich, wyważonych komentarzy samych zainteresowanych, fakt ten wywołał duże poruszenie.

W listopadzie 2025 para wzięła rozwód, co pokryło się z ogłoszeniem związku na parkiecie “Tańca z gwiazdami” z Marcinem Rogacewiczem. Teraz Agnieszka postanowiła opowiedzieć o samym przebiegu sprawy sądowej i wspomniała… o ślubie.

Kaczorowska mówi o ślubie

Agnieszka Kaczorowska w najnowszym wywiadzie dla Wirtualnej Polski otworzyła się na temat swojego niedawno zakończonego małżeństwa z Maciejem Pelą, a także podzieliła się przemyśleniami na temat instytucji ślubu. Para, która rozstała się jesienią 2024 roku, oficjalnie zakończyła proces rozwodowy 17 listopada, podczas drugiej rozprawy. Sąd zdecydował o odstąpieniu od orzekania o winie oraz ustalił wspólną opiekę rodzicielską nad ich córkami.

Aktorka wykorzystała okazję, by przekazać ważną radę innym kobietom, które obawiają się wieloletnich i uciążliwych procedur sądowych. Podkreśliła, że czas trwania rozwodu w dużej mierze zależy od postawy obu stron. Jak stwierdziła:

To jest taka ważna rzecz, którą można powiedzieć kobietom, które się boją. Bo wiesz, dużo się słyszy, że to się potrafi ciągnąć latami. (...) Bo rzeczywiście to zależy od tej dwójki osób. Czy chcą się dogadać, czy nie chcą się dogadać. 

Kaczorowska przyznała, że brak woli porozumienia jednej ze stron potrafi zamienić rozwód w „totalny koszmar”. Tancerka wyraziła zadowolenie, że w jej przypadku udało się uniknąć długiej batalii prawnej:

Cieszę się, że nasz rozwód nie trwał latami, tylko skończyło się na pierwszej rozprawie. Dogadaliśmy się, znaleźliśmy z Maćkiem kompromis.

Pytana o ewentualne plany ponownego zamążpójścia, stwierdziła, że niczego nie planuje. Jednocześnie przedstawiła zdecydowaną wizję tego, jak powinno wyglądać zawieranie małżeństwa. W jej opinii, związek formalny jest przede wszystkim kontraktem, który powinien być uregulowany prawnie już na samym początku. Postuluje, aby intercyza była obligatoryjnym elementem: 

Wspaniale by było, gdyby wraz ze ślubem, który się bierze w tych wszystkich emocjach zakochania, był stos papierów, które trzeba podpisać i umówić się na to na początku. Ślub to umowa, która powinna zawierać intercyzę - dodała tancerka.