Dominika Chorosińska w ogniu krytyki internautów! Wpis o adwencie wzbudził kontrowersje
Dominika Chorosińska, aktorka i posłanka PiS, rozpoczęła adwent od refleksyjnego wpisu na Facebooku, zachęcając do duchowego wyciszenia i otwarcia serc na Boże Narodzenie. Choć intencje wydawały się pełne patosu i zadumy, reakcja internautów była gwałtowna – pod postem zawrzało od krytyki, a dyskusja przerodziła się w prawdziwą burzę w sieci.
Wpis Dominiki Chorosińskiej na rozpoczęcie adwentu
30 listopada 2025 roku, w pierwszą niedzielę adwentu, Dominika Chorosińska podzieliła się z fanami refleksją o duchowym wyciszeniu i znaczeniu tego wyjątkowego okresu w tradycji katolickiej. Aktorka i polityczka napisała, że adwent to czas nadziei, oczekiwania i wewnętrznego wyciszenia, przypominający o narodzinach Chrystusa.
W swoim wpisie zachęcała, by otworzyć serca na Boże światło i pozwolić, aby ten okres stał się przestrzenią prawdziwej odnowy duchowej. Choć słowa były nacechowane patosem i miały charakter refleksyjny, w sieci szybko pojawiły się pierwsze komentarze i opinie, które zapowiadały, że spokojny, religijny wpis nie przejdzie bez echa.

Internauci nie szczędzili krytyki
Reakcja internautów była natychmiastowa i bardzo ostra. Wśród komentarzy dominowały głosy krytyczne, zarzucające Chorosińskiej brak spójności między deklarowaną wiarą a działalnością publiczną i polityczną. Wiele osób wskazywało, że religijne refleksje aktorki i posłanki mają charakter czysto wizerunkowy, a duchowość powinna być praktykowana prywatnie, nie w politycznym kontekście.
Komentujący pisali:
- „Posty pełne podjudzania i nienawiści. Za maską wiary, a co tam”,
- „Skrucha i miłość do Boga nie potrzebują rozgłosu, wolę ciszę w domu lub w kościele”.
Pojawiały się też opinie, że Kościół i nauki religijne powinny być domeną osób autentycznie zaangażowanych duchowo, a nie wykorzystywane do autopromocji w mediach społecznościowych.
Głosy obrony i refleksja nad intencjami aktorki
Nie brakowało jednak również osób, które broniły Dominiki Chorosińskiej i doceniały jej intencje. Część internautów zwracała uwagę, że wpis miał charakter refleksyjny i może inspirować do osobistej duchowej odnowy.
- A co, jeśli ktoś naprawdę się nawrócił? Taka refleksja powinna być doceniona, a nie krytykowana – pisał jeden z fanów.
Dyskusja pod postem pokazuje, jak wrażliwym tematem pozostaje połączenie religii i działalności publicznej, zwłaszcza gdy w grę wchodzą media społecznościowe.
Wpis Dominiki Chorosińskiej stał się przykładem tego, jak każda publiczna deklaracja wiary w przestrzeni online może wywołać zarówno kontrowersje, jak i wsparcie, a także skłania do refleksji nad autentycznością i sposobem prezentowania własnych przekonań w sieci.
