Córka Rzeźniczaka i Taraszkiewicz idzie w ślady ojca. Mama dziewczynki opublikowała nagranie
Jakub Rzeźniczak odciął się od swojej córki, którą ma z Eweliną Taraszkiewicz, ale okazuje się, że dziewczynka idzie w ślady ojca. Mama pochwaliła się dokonaniami ośmiolatki, a w komentarzach pojawiły się wymowne spostrzeżenia internautów na całą sytuację.
- Kontrowersyjny piłkarz nie znika z nagłówków.
- Związki Rzeźniczaka od lat budzą kontrowersje
- Wideo córki Rzeźniczaka
Kontrowersyjny piłkarz nie znika z nagłówków. Jakub Rzeźniczak i jego kariera
Jakub Rzeźniczak to postać, która w polskim świecie sportu budzi skrajne emocje. Choć przez lata budował swoją markę jako piłkarz, dziś jego nazwisko znacznie częściej pojawia się w kontekście doniesień plotkarskich niż sportowych sukcesów. Stał się podręcznikowym przykładem sportowca, którego życie prywatne niemal całkowicie przyćmiło dokonania na boisku.
Głównym źródłem kontrowersji wokół Rzeźniczaka są jego skomplikowane relacje rodzinne i błędy wizerunkowe popełniane w mediach społecznościowych. Piłkarz wielokrotnie stawał w ogniu krytyki za sposób, w jaki kończył związki oraz za publiczne wypowiedzi na temat swoich byłych partnerek i dzieci. Internauci oraz eksperci od PR-u często zarzucają mu brak empatii i niedojrzałość, zwłaszcza w obliczu trudnych sytuacji życiowych, które wymagałyby powściągliwości. Każdy jego kolejny wywiad, zamiast tonować nastroje, często dolewał oliwy do ognia, prowokując nowe fale negatywnych komentarzy.
W efekcie Jakub Rzeźniczak stał się postacią tragiczną polskiego futbolu - zawodnikiem o dorobku, który dla przeciętnego odbiorcy przestał być piłkarzem, a stał się bohaterem skandali. Jego historia to przestroga o tym, jak cienka jest granica między sławą a infamią i jak trudno odzyskać szacunek kibiców, gdy raz straci się go poza boiskiem.
Teraz była partnerka opublikowała nowe wideo z córką.

Związki Rzeźniczaka od lat budzą kontrowersje
Życie uczuciowe Jakuba Rzeźniczaka od lat przypomina scenariusz burzliwego serialu, który regularnie trafia na czołówki portali plotkarskich. Piłkarz był związany z wieloma kobietami, a jego relacje niemal zawsze kończyły się w atmosferze skandalu i wzajemnych oskarżeń. Był mężem modelki Edyty Zając, jednak małżeństwo rozpadło się, gdy na jaw wyszło, że sportowiec ma pozamałżeńską córkę, Inez, będącą owocem romansu z Eweliną Taraszkiewicz.
To właśnie relacja z córką stała się jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów jego biografii. Rzeźniczak w publicznych wywiadach otwarcie przyznał, że nie utrzymuje kontaktu z Inez i nie czuje z nią więzi emocjonalnej, co wywołało falę oburzenia wśród opinii publicznej i oskarżenia o brak odpowiedzialności ojcowskiej.
Najtragiczniejszym rozdziałem w jego życiu była jednak śmierć syna, Oliwierka, którego mamą jest Magdalena Stępień. Chłopiec przegrał walkę z rzadkim nowotworem wątroby w 2022 roku. Tragedia ta rozgrywała się na oczach całej Polski, a rodzice dziecka toczyli publiczne spory o metody leczenia (w tym wyjazd do kliniki w Izraelu).
Obecnie Jakub Rzeźniczak układa sobie życie u boku żony, Pauliny, z którą doczekał się córki, Antoniny. Choć piłkarz deklaruje, że odnalazł spokój i szczęście, jego wizerunek pozostaje silnie naznaczony przez przeszłość - z jednej strony ogromną tragedię po stracie syna, z drugiej zaś przez trudną do zrozumienia dla wielu decyzję o odcięciu się od pierworodnej córki.
Mama córki Rzeźniczaka opublikowała wideo
Ewelina Taraszkiewicz opublikowała w mediach społecznościowych poruszające nagranie, które szybko stało się symbolem siły samodzielnego macierzyństwa. Na filmie widzimy jej córkę, Inez, przygotowującą się do występu z gimnastyki artystycznej. Dziewczynka z wielkim skupieniem trenuje pod czujnym i wspierającym okiem mamy, stawiając swoje pierwsze kroki w świecie sportu.
Wpis opatrzono wymownym cytatem:
- Nie wszystkie córki są księżniczkami tatusia. Niektóre są wojowniczkami mamy.
Te słowa uderzają bezpośrednio w Jakuba Rzeźniczaka, który publicznie przyznał, że nie utrzymuje kontaktów z dziewczynką. W 2023 roku Ewelina ogłosiła, że pozbawiła piłkarza praw rodzicielskich.
Pod postem natychmiast pojawiła się fala komentarzy od internautów, którzy nie szczędzą gorzkich słów pod adresem piłkarza. Fani podkreślają, że „o dziecku nie można powiedzieć: moje byłe dziecko”, a odrzucenie tak zdolnej córki świadczy o „zimnym sercu” sportowca. Dominują jednak głosy wsparcia dla Eweliny i Inez:
- Chyba jedyne co J.Rz w życiu wyszło to Wasza córka. Piękna i fajna z niej dziewczynka.
- Wszystkie cierpienia są Wam pomału wynagradzane. Trzymam kciuki za Was obie.
Kontrast między sportową pasją Inez a brakiem zainteresowania ze strony ojca-sportowca wywołuje u odbiorców ogromne emocje, stawiając Ewelinę Taraszkiewicz w roli dumnej „mamy wojowniczki”.