80-letni syn Bohdana Tomaszewskiego wziął ślub. Wszyscy pytają o jego wybrankę

Kim jest Krzysztof Logan Tomaszewski? To syn legendy polskiej publicystyki

Krzysztof Logan Tomaszewski to postać, która nie mieści się w ciasnych szufladkach - pisarz, reporter, autor niezliczonych tekstów piosenek, i wreszcie, malarz. Jednak, by w pełni zrozumieć tego artystę i poszukiwacza, należy zacząć od jego ojca.

Krzysztof jest bowiem synem legendarnego Bohdana Tomaszewskiego, człowieka-instytucji, którego głos niósł emocje sportowych zmagań przez dekady. Bohdan Tomaszewski, dziennikarz i komentator sportowy, był symbolem elegancji, spokoju i głębokiej kultury, nawet w ferworze tenisowego meczu czy lekkoatletycznych mistrzostw. To musiało być ogromne wyzwanie i inspiracja jednocześnie 0 dorastać u boku kogoś, kto stał się żywym pomnikiem polskiej publicystyki.

Mimo tak potężnego wzorca, Krzysztof, nie poszedł w proste ślady. Jego droga była dużo bardziej wyboista i pociągająca. Zamiast pewnej posady na etacie, Logan Tomaszewski wybrał podróże i emigracyjny zgiełk. Szwecja, Rzym, Montreal – to były jego uniwersytety życia. Pracował jako instruktor tenisa, handlarz na targu, kurier, a nawet masażysta, zbierając materiał na swoje życie, które z czasem przelał na papier.

Jego doświadczenia zaowocowały wydawniczym hitem „Zawsze możesz powrócić”, historią emigranta, która trafiła w sedno tęsknoty tysięcy Polaków. To właśnie ten moment, ta ucieczka od etosu ojca do etosu wiecznego tułacza i wolnego ducha, definiuje Logana. A jednak, symbolicznie domknął to koło, pisząc książkę „Zawodowiec”, która była jego osobistą, literacką opowieścią o ojcu. Ostatecznie, to Logan Tomaszewski okazał się artystą wszechstronnym: od tekstów do hitów Ireny Santor („Już nie ma dzikich plaż”) po własne wystawy malarskie. Jest dowodem na to, że można nosić słynne nazwisko i jednocześnie wykuć własną, równie fascynującą legendę.

Życie prywatne Krzysztofa Logana Tomaszewskiego było pełne pasji

Obecnie artysta osiedlił się w Konstancinie-Jeziornie, gdzie wiedzie swoje życie. ZKrzysztof Logan Tomaszewski ma córkę Karolinę, której matką jest jego druga żona, Elżbieta.

Kluczowym elementem tożsamości Krzysztofa Logana Tomaszewskiego jest jednak jego relacja z nazwiskiem. Przyjęcie pseudonimu „Logan” było aktem świadomej decyzji. Miało to na celu „wyraźne oddzielenie własnej twórczości od popularności i dziedzictwa ojca” – legendarnego komentatora sportowego Bohdana Tomaszewskiego. Choć w jego dorobku znajdują się intymne, literackie hołdy, takie jak biografia-wspomnienie poświęcona ojcu (którą można zaliczyć do jego prozy, obok zbiorów opowiadań, np. „Odpoczynek Casanovy” czy „Najpiękniejsi są kochankowie”), dążenie do własnej, niepowiązanej z rodzicem tożsamości artystycznej pozostaje widoczne.

Miłość Krzysztofa Logana Tomaszewskiego i ślub. Teraz mówi o różnicy wieku

W grudniu 2025 roku życie prywatne Tomaszewskiego ponownie znalazło się w centrum uwagi, kiedy w wieku 80 lat po raz trzeci stanął na ślubnym kobiercu. Ceremonia zaślubin z jego wybranką, Anną, miała miejsce w Mikołajki, 6 grudnia, w Konstancinie.

To, co szczególnie poruszyło media i opinię publiczną, to romantyczna i spontaniczna geneza tego związku oraz publiczne deklaracje artysty. Jak sam wyznał:

- Pobraliśmy się z miłości po 8 m-cach znajomości. 6 gudnia w Mikołajki, w Konstancinie (...) Dziękuję z duszy i serca wszystkim, którzy nie wylewają żółci, lecz życzą nam miłości i szczęścia.

Ta historia miłosna udowadnia, że dla uczucia nie ma ograniczeń, a wiek to tylko liczba.

Krzysztof Logan Tomaszewski nie ukrywa, że dzięki ukochanej Annie przeżywa drugą młodość. Świadczą o tym jego słowa publikowane w mediach społecznościowych:

- Miłość to największa elektrownia atomowa świata. Kto tego nie przeżył, nie pojmie, że można kochać naprawdę. A wiek nie ma znaczenia.

Dodał również, że dzięki żonie „odmłodniał o 30 lat”. Parze na ślubie towarzyszyli przyjaciele z artystycznego świata, w tym m.in. Andrzej Rosiewicz, którego recital w Konstancinie stał się miejscem poznania przyszłych małżonków, oraz Mietek Jurecki z Budki Suflera.