Tak naprawdę zginął Marian z "Baru". Przyjaciel z programu wyjawił szokujące szczegóły
Śmierć Mariana z "Baru". Adrian Urban ujawnił prawdę
Adrian Urban, czyli zwycięzca pierwszej edycji programu “Bar”, pojawił się w studiu “Świata Gwiazd” i udzielił szczerego wywiadu Mateuszowi Szymkowiakowi. Co ciekawe, to właśnie w tej edycji wystąpiła również Doda, która dopiero rozpoczynała swoją karierę z show-biznesem. Mimo że była niezwykle charyzmatyczna, nie wygrała formatu.
Od emisji pierwszego sezonu show minęły 23 lata. Po tym czasie Adrian zdecydował się opowiedzieć o kulisach kontrowersyjnego show.
My chodziliśmy tam normalnie na zaplecze za lustra weneckie. My się z operatorami i dźwiękowcami z żyliśmy. Widzieliśmy się codziennie. Ja sobie tam w pewnym momencie wchodzę, kamer nie ma, a zamiast kamery na statywie srebrna taca i węgorze kolumbijskie. Nie tylko wtedy. Podczas programu też były — wyznał w rozmowie.

Zwycięzca “Baru” wrócił pamięcią do trudnych wydarzeń. Wspomniał o Marianie Majewskim, uczestniku show, którego okoliczności śmierci przez długi czas były wielką tajemnicą.
Z czasem wyszło na jaw, że mężczyzna, nim trafił do telewizji, pracował w kopalni “Jankowice”. Następnie zatrudnił się w dyskotece jako ochroniarz i to właśnie tam dowiedział się o castingu do “Baru”. Zdecydował się zaryzykować i ostatecznie wystąpił przed kamerami.
Nie miał jednak łatwego życia i zmarł w wieku 31 lat. Targnął się na swoje życie, a szczegóły ujawnił Adrian Urban.
Z tego co wiem, Marian skoczył pod pociąg. […] Marian, zanim trafił do programu, miał swoje jazdy. […] Miał problemy z alkoholem, bardzo duże problemy. […] Była sytuacja na weselu Grzesia i Izy, gdzie Marian pijany zasnął na schodach i go ściągali ze schodów — wyznał Adrian.
Wspomniał również, że Marian miał nagraną jedną piosenkę, która była zapętlona, i której słuchał na okrągło. Miał być to utwór George'a Michaela, jak wyznał Adrian - "bardzo smutny".
To może zniszczyć człowieka (popularność - przyp. red.). Może tak było w przypadku Mariana, nie wiem tego. […] To był chłopak, który miał wewnętrzne problemy, może ten program jakoś na niego wpłynął — dodał.
