Poszkodowany kibic na meczu Polska-Finlandia nie żyje. Policja ujawniła szczegóły
Z Helsinek napłynęła tragiczna wiadomość, która wstrząsnęła światem sportu. Mecz eliminacji mistrzostw świata pomiędzy Finlandią a Polską został przerwany na blisko godzinę z powodu dramatycznych wydarzeń na trybunach. Już wiemy, jaki był ich finał.
Mecz Polska - Finlandia
Polska reprezentacja poniosła porażkę 1:2 z Finlandią w meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata, który odbył się w Helsinkach. Nadzieje na korzystny wynik szybko rozwiały się po faulu Łukasza Skorupskiego, który skutkował rzutem karnym dla gospodarzy. Po stracie drugiego gola Polacy stracili impet, a ich gra stała się nieskuteczna, uniemożliwiając nawiązanie równorzędnej walki.
Jedyną bramkę dla Biało-Czerwonych zdobył Jakub Kiwior, lecz to trafienie nie odmieniło losów spotkania. Duże kontrowersje wzbudziło zachowanie polskich piłkarzy po końcowym gwizdku. Większość z nich celowo uniknęła kontaktu z dziennikarzami w strefie wywiadów, ignorując próby nawiązania rozmów przez przedstawicieli prasy.

Szybka reakcja Jana Bednarka
Mimo rozczarowującego wyniku meczu z Finlandią (2:1), jeden moment zasługuje na szczególne uznanie – reakcja polskiego zawodnika w obliczu kryzysu. Mowa tu o Janie Bednarku, którego zachowanie wzbudziło ogromny szacunek wśród kibiców. Około 72. minuty meczu na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach doszło do dramatycznego zdarzenia, kiedy jeden z widzów stracił przytomność na trybunach.
Jan Bednarek jako pierwszy dostrzegł powagę sytuacji i bez wahania powiadomił sędziego João Pinheiro, co doprowadziło do natychmiastowego przerwania meczu na blisko 30 minut. Dzięki jego błyskawicznej reakcji oraz sprawnemu działaniu służb ratunkowych poszkodowany kibic w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala.
Teraz już wiemy, że niestety bez szczęśliwego zakończenia.
Nie żyje kibic Finlandii
Służby medyczne błyskawicznie podjęły akcję reanimacyjną na trybunach, a piłkarze zeszli z boiska. Spiker poinformował o wstrzymaniu gry z powodu nagłego zdarzenia, a komentator TVP, Mateusz Borek, nazwał sytuację dramatyczną, wzywając do modlitwy.
Mimo powagi sytuacji część polskich kibiców zachowała się niestosownie, skandując hasła, które spotkały się z dezaprobatą fińskich fanów. Mecz został dokończony, a wielu obecnych na stadionie miało nadzieję, że to sygnał poprawy stanu zdrowia poszkodowanego kibica. Niestety, w środowy wieczór nadeszła tragiczna wiadomość — fan futbolu zmarł.
Policja ogłosiła, że zmarł kibic, który wczoraj doznał ataku padaczki podczas meczu kwalifikacyjnego do mistrzostw świata. Zespół Huuhkajien i Fińska Federacja Piłkarska składają kondolencje krewnym kibica - czytamy w komunikacie.
