Ostatnie publiczne zdjęcia żony Przemysława Babiarza
Życie potrafi pisać zaskakujące scenariusze. Dla Przemysława Babiarza najważniejszy rozdział miłosny rozpoczął się dopiero po pierwszym nieudanym małżeństwie. Choć los nie oszczędzał go w sprawach sercowych, spotkanie z Marzeną otworzyło przed nim nową szansę na szczęście.
Po rozstaniu znalazł miłość życia
Marzena była drugą żoną Przemysława Babiarza. Rozstanie z pierwszą małżonką było dla Babiarza dramatem natury zarówno osobistej, jak i duchowej. Przez lata w różnych mediach i w artykułach w sieci pojawiały się informacje, że Przemysław Babiarz uzyskał unieważnienie ślubu kościelnego. Sam Babiarz nigdy jednak nie skomentował tej kwestii oficjalnie.
Pierwsza żona od niego odeszła, a on sam wielokrotnie powtarzał „to nie był mój wybór”. Tło tej relacji jest owiane tajemnicą — imię byłej partnerki nigdy nie zostało ujawnione publicznie, a ich wspólne życie długo było milczeniem z jego strony.
Spotkanie z Marzeną dało mu nowy start – po roku znajomości wzięli ślub w czerwcu 1998 roku. To był początek życia, które różniło się od wcześniejszych doświadczeń – tym razem opartego na wzajemnym zrozumieniu, zaufaniu i wspólnych wartościach, które stanowiły fundament ich długoletniego małżeństwa.

Kim była Marzena Babiarz?
Marzena nie była osobą medialną i unikała błysku fleszy. Zawodowo była tłumaczką języka hiszpańskiego. Przemysław Babiarz zaznaczał, że była piękną brunetką. To właśnie jej spokój, inteligencja i codzienna troska pozwalały budować trwałą więź. Wspólne wartości, jak wiara, wierność i oddanie, sprawiły, że ich związek był oparty na prawdziwej bliskości, a nie jedynie na uczuciach czy chwilowym zauroczeniu.
Małżonkowie mogą mieć różne charaktery, typy osobowości, zainteresowania, temperamenty, ale to można pogodzić, jeśli jest wspólna płaszczyzna wartości.
- mówił w rozmowie z "Ludzie i wiara".
Choroba Marzeny Babiarz
Ostatnie lata Marzeny były naznaczone poważną, długotrwałą chorobą. Babiarz był przy niej niemal nieustannie – odwiedzał ją w szpitalu, wspierał w codziennym życiu i czerpał siłę z wiary, która pomagała im obojgu w trudnych chwilach.
Niestety, 19 listopada 2025 roku Marzena zmarła, pozostawiając Przemysława i ich córkę Luizę w głębokim żalu.
Wierzę zresztą, że i po tamtej stronie będzie nam dane być nadal razem
- mówił w rozmowie z “Ludzie i wiara”
Ich relacja była wyjątkowa, a miłość, którą dzielili przez lata, była fundamentem jego życia. Ostatnie wspólne zdjęcia pary najprawdopodobniej pochodzą z 2009 roku, gdy para pojawiła się wspólnie na Telekamerach. Od tamtego czasu trudno znaleźć ich wspólne fotografie w internecie.
Na wspólnych zdjęciach widać ich razem w pełni szczęścia – uśmiechniętych, bliskich sobie, promieniujących radością. W obliczu choroby i straty Marzeny te fotografie nabierają jeszcze głębszego znaczenia – poruszają do łez i pokazują, jak niezwykła była ich więź, jak wielkie uczucie naprawdę ich łączyło.
