Majka Jeżowska ujawnia dramatyczne sekrety z przeszłości. "Wylądowałam na pogotowiu"
Premiera filmu „Dom dobry” ponownie zwróciła uwagę na problem przemocy domowej. Monika Olejnik opowiedziała o toksycznym związku, a Majka Jeżowska ujawniła, że w wieku 20 lat poznała prawdziwe oblicze swojego męża.
Majka Jeżowska: radosna gwiazda z trudną przeszłością
Majka Jeżowska od lat czaruje Polaków swoją muzyką i niespożytą energią, ale niewielu wie, że początki jej kariery wcale nie były tak słodkie. Na początku eksperymentowała z różnymi gatunkami muzycznymi, zanim całkowicie poświęciła się muzyce dziecięcej. Decyzja o tworzeniu dla najmłodszych była częściowo związana z jej synem, ale też wynikała z chęci zmiany oblicza polskiej muzyki dla dzieci, która w tamtym czasie bywała monotonna i niskiej jakości.
Za uśmiechem i pogodnym wizerunkiem Majki kryją się jednak dramatyczne doświadczenia. Pierwsze małżeństwo, zawarte gdy miała zaledwie 20 lat, okazało się prawdziwym koszmarem. Jej mężem był Janusz Koman, starszy od niej o dwanaście lat kompozytor. Związek ten był burzliwy i pełen trudnych momentów – przez lata media plotkowały o jej domniemanej rywalizacji z Krystyną Prońko.
Z tego małżeństwa przyszedł na świat jej jedyny syn, Wojciech, który stał się centrum życia Majki. Mimo młodego wieku i bolesnych doświadczeń artystka nie poddała się, zdołała zbudować własną pozycję w show-biznesie i zdobyć sympatię kolejnych pokoleń fanów. Jej historia pokazuje, że nawet w cieniu trudnych przeżyć można odnieść sukces i pozostawać symbolem radości oraz pozytywnej energii.

Majka Jeżowska ujawnia dramatyczną przeszłość
Legendarny muzyk, z którym kiedyś była związana Majka Jeżowska, nie szczędził cierpienia swoim partnerkom. Jak przyznała w najnowszej rozmowie w podcaście „Viva! Bez tabu”, ona sama doświadczyła przemocy w młodym wieku. Choć dziś kojarzona jest przede wszystkim z radosnymi piosenkami i uśmiechem, w przeszłości jej życie prywatne bywało prawdziwym koszmarem.
Artystka opowiedziała wstrząsające szczegóły swojego małżeństwa.
- Ja nie byłam bita jakoś tak notorycznie, ale dwa razy doznałam takiej przemocy, że po prostu mój ówczesny mąż, patrząc mi prosto w oczy, złamał mi w ręce palec. I ja słyszałam, jak on trzeszczy – wyznała Jeżowska Vivie!, dodając, że drugi atak był jeszcze groźniejszy dla jej zdrowia.
Piosenkarka kontynuowała szczerze, pokazując, że nawet osoby otoczone aurą szczęścia i radości mogą skrywać traumatyczne przeżycia:
- A drugi raz, no to po prostu uderzył mnie w krtań ze złości, zazdrości i wylądowałam na pogotowiu z wylewem do strun głosowych. W ogóle nie wiedziałam, co się dzieje ze mną i mogłam stracić głos na zawsze – mówiła Vivie! Majka Jeżowska.
Majka Jeżowska o miłości i toksycznym związku
Majka Jeżowska doskonale wiedziała, że nie może dłużej tkwić w przemocowym małżeństwie. Decyzja o odejściu była jednak niezwykle trudna – miała małego synka na utrzymaniu i brakowało jej jakichkolwiek środków finansowych. Na szczęście mogła liczyć na wsparcie rodziców. Gdy pojawiła się okazja wyjazdu do Stanów Zjednoczonych, nie wahała się ani chwili. Dzięki temu mogła wyrwać się z toksycznego domu i zacząć nowe życie z dala od oprawcy.
- Mówię o tym, bo wiele kobiet wciąż nie ma odwagi odejść od przemocowego faceta – tłumaczą się rodziną albo tym, co powiedzą dzieciom. Ja nie miałam żadnych oszczędności, ale miałam małego synka i rodziców, którzy mogli mi pomóc. Wiedziałam, że muszę natychmiast uciekać. Z oprawcą nie da się żyć – wspominała piosenkarka w rozmowie z Mariolą Bojarską-Ferenc.
Jej wyjazd do USA okazał się przełomowy i dał szansę na spokojniejszą przyszłość. W Stanach Jeżowska poznała Toma Logana – przystojnego muzyka, który stał się dla niej ogromnym wsparciem. Pobrali się w 1984 roku, a Tom pomagał wychować jej syna i był jej opoką. Choć z czasem ich drogi się rozeszły, pozostali w przyjaźni. Niestety, 18 lipca 2025 roku Jeżowska poinformowała fanów o jego śmierci, po tym jak pod koniec czerwca prosiła ich o modlitwę za byłego męża.
