Karol Nawrocki wypisuje syna z zajęć. "Mamy prawo". W sieci zawrzało
Wśród rodziców wrze. Nowe zajęcia szkolne, wbrew zamierzeniom, wywołały falę kontrowersji, prowadząc do masowego wypisywania dzieci z lekcji. Głos w sprawie zabrał nawet prezydent Polski, wywołując niemałe zaskoczenie.
Edukacja zdrowotna nowym przedmiotem w szkole
Nowy przedmiot, edukacja zdrowotna, zastąpił w szkołach wychowanie do życia w rodzinie. Jego głównym zadaniem jest wyposażenie uczniów w praktyczną wiedzę na temat dbania o siebie. Lekcje te obejmują wiele tematów, od zdrowego odżywiania i aktywności fizycznej, po higienę cyfrową i kwestie zdrowia psychicznego. Celem jest wyrobienie zdrowych nawyków, rozwijanie świadomości i nauczenie podejmowania samodzielnych decyzji.
Program edukacji zdrowotnej obejmuje szereg zagadnień, które w kompleksowy sposób poruszają temat zdrowia. Dotyczy to zarówno aspektów fizycznych, takich jak odżywianie i higiena, jak i zdrowia psychicznego, ucząc, jak dbać o swoje samopoczucie i rozpoznawać zagrożenia. Uczniowie dowiedzą się również o budowaniu zdrowych relacji, funkcjonowaniu w społeczeństwie, a także o procesach dojrzewania.

Kontrowersyjne wychowanie seksualne
W ramach zajęć omawiane jest również zdrowie seksualne i reprodukcyjne, a także wpływ środowiska na organizm człowieka. Przedmiot kładzie duży nacisk na profilaktykę i uzależnienia, ucząc młodych ludzi rozpoznawania zagrożeń i ich unikania. W szkołach ponadpodstawowych program rozszerza się o wiedzę na temat funkcjonowania całego systemu ochrony zdrowia.
Kluczowe cele tego przedmiotu są jasno zdefiniowane i skupiają się na rozwijaniu praktycznych umiejętności. Uczniowie mają nauczyć się podejmować świadome decyzje, reagować w sytuacjach kryzysowych i kształtować postawy odpowiedzialności za siebie i innych. W efekcie edukacja zdrowotna ma budować w młodych ludziach trwałą kulturę prozdrowotną, która będzie im służyć przez całe życie.
Jednak od wielu miesięcy fragment poświęcony edukacji seksualnej wywołał największe poruszenie zarówno wśród rodziców jak i polityków.
Karol Nawrocki ostro o ustawie
Prezydent Karol Nawrocki na platformie X wyraził swoje zaniepokojenie, twierdząc, że pod pretekstem „edukacji zdrowotnej” do polskich szkół przenika ideologia oraz polityka. Podkreślił, że placówki oświatowe powinny być przede wszystkim miejscem zdobywania wiedzy, a także kształtowania szacunku dla tradycji, kultury i wartości chrześcijańskich. Zaznaczył również, że rodzice mają prawo decydować o tym, w jaki sposób wychowywane są ich dzieci i powinni z tego prawa aktywnie korzystać.
Podjęliśmy decyzję o wypisaniu naszego syna z zajęć „Edukacji Zdrowotnej”.
Pod niewinnie brzmiącą nazwą tego przedmiotu próbuje się przemycać do polskich szkół ideologię i politykę, a na to nie może być zgody.
Szkoła to przede wszystkim miejsce nauki, ale także przestrzeń budowania szacunku do kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich, z których wyrasta nasza cywilizacja.
W pierwszej kolejności to my, rodzice, mamy prawo do decyzji w sprawie edukacji naszych dzieci i to jest ten moment, kiedy z tego prawa warto skorzystać - pisze Karol Nawrocki na swoim profilu na platformie X
Słowa Nawrockiego wywołały gorącą dyskusję wśród internautów. Część z nich zarzuciła mu ignorancję w kwestii przepisów oraz propagowanie szkodliwych postaw.
- A wie "pan prężydęt", że w programie Edukacji Zdrowotnej jest nauka o zdrowym odżywianiu. Obejmuje zagadnienia związane z zasadami zdrowego żywienia, piramidą żywieniową, rolą składników odżywczych oraz profilaktyką chorób związanych z dietą np. otyłość...
- Lekcje o cyberbezpieczeństwie i zagrożeniach w sieci, to ideologia?
- A czytaliście podstawę programową? Podejrzewam, że nie. No i szkoda, że tego przedmiotu nie było w szkołach wcześniej.
- Konkretnie proszę wskazać w podstawie programowej "ideologię i politykę". Chyba Szanowny pan Prezydent nie gadałby bzdur nie popartych faktami?
- Zero zaskoczenia, a także zero merytorycznych argumentów, które odnoszą się do konkretnych zapisów podstawy programowej. Czy ta mityczna ideologia jest z Wami w pałacu prezydenckim?
- Nie chwal się publicznie, że nie rozumiesz podstawy programowej… za trudne.
- Pana prywatne decyzję winny być zachowane dla Pana. Reprezentuje Pan WSZYSTKICH POLAKÓW, proszę poczytać odpowiednie akty prawne. Ten urząd to nie zabawa! - grzmieli internauci
