Gwiazda "M jak Miłość" na imieninach księdza Długosza. Musiała dostać specjalne pozwolenie

Kariera Agnieszki Perepeczko

Agnieszka Perepeczko rozpoczęła swoją aktorską karierę już pod koniec lat 60., a w jej dorobku znalazły się także role w produkcjach międzynarodowych. Jednak to rola Simony, matki Stefana w serialu “M jak miłość”, najbardziej zapisała się w pamięci polskich widzów. Aktorka była związana z tą produkcją przez cztery lata, również po śmierci swojego męża. Postać zyskała sympatię fanów, którzy do dziś z sentymentem wspominają Simonę i wciąż pytają o ewentualny powrót Agnieszki Perepeczko do serialu. Czy jest na to szansa? Aktorka postanowiła zabrać głos w mediach społecznościowych.

Wczoraj widziałam podcast ze Stefanem, moim serialowym synem. Mówił, że byłam bombą atomową w tym serialu, a ja myślę że byłam raczej fajnym momentem w tym serialu. Sądząc po reakcjach ludzi na Tiktoku... Na każdym live pytają o ten charakter, o Simonę! Osiemnaście lat po jej zniknięciu z serialu! Ciągle tęsknią za nią. Marek kiedyś powiedział: “ja to już wiecznie będę Janosikiem a ty Simoną” - napisała.

W dalszej części postu opowiedziała nieco o kulisach produkcji. Z jej słów można wywnioskować, że raczej nie tęskni do powrotu przed kamerę.

Popatrzcie jaki paradoks, a tak brutalnie mnie wyrzucili… […] nie gwiazdowałam […] Nikogo nie obrażałam… najwyżej obrażano mnie. Byłam raczej spokojną aktorką, która czeka na swoją scenę cierpliwie na bardzo niewygodnej ławce na planie - wspominała.
 

Jej wielką miłością, był Marek Perepeczko przez lata kojarzony z postacią Janosika. Niestety ich związek przerwała jego przedwczesna śmierć.

Miłość Agnieszki i Marka Perepeczko

Ich historia mogłaby posłużyć za scenariusz romantycznego filmu z gorzkim zakończeniem. Spotkali się jako młodzi studenci, czekając przed dziekanatem warszawskiej szkoły teatralnej. Od razu połączyło ich silne uczucie – to była miłość od pierwszego wejrzenia.

Byliśmy sobie oddani jak mało kto, bo przez całe życie każde z nas widziało w drugim nie tylko atrakcyjną kobietę czy mężczyznę, ale ukochanego człowieka – mówiła Agnieszka Perepeczko-Fitkau.

Pobrali się w 1996 roku i pozostali razem aż do śmierci aktora. Ich związek nie był wolny od trudności – los wielokrotnie wystawiał ich uczucie na próbę. Jedną z takich prób był wyjazd Agnieszki do Australii, gdzie rozwijała karierę w modelingu. To właśnie w czasie jej nieobecności stan zdrowia ukochanego pogorszył się. Ostatnia rozmowa, jaką odbyli, na zawsze zapadła jej w pamięć.

Powiedział, że jest śpiący i jutro do mnie zadzwoni. Nie wiem dlaczego, ale rano obudziłam się o czwartej i nie mogłam dalej spać. Przeczekałam do siódmej i zadzwoniłam do Marka. Telefon nie odpowiadał…
 

Życie Marka Perepeczki przerwał nagły zawał serca w nocy z 16 na 17 listopada 2005 roku. Miał zaledwie 63 lata. Mimo tych ciężkich przeżyć Agnieszka stara się dalej korzystać z życia. Podzieliła się relacją z imienin księdza, który był przyjacielem zarówno jej, jak i Marka.

Agnieszka Perepeczko na imieninach księdza Długosza

Agnieszka Perepeczko jest bardzo aktywna na swoich mediach społecznościowych. Mimo tego, że aktorka ma już ponad 80 lat uważnie śledzi trendy. Regularnie używa nawet aplikacji TikTok. To tam pochwaliła się obserwatorom, że była gościem na wyjątkowym przyjęciu imieninowym księdza proboszcza Antoniego Długosza. 

Od razu zaznaczyła, że musiała dostać specjalne pozwolenie. Na starcie pokazała suto nakryty stół, pełen żywych kwiatów w ramach dekoracji. Na ścianach znajdowały się obrazy ważnych postaci w historii kościoła. Następnie Agnieszka pokazała część z przybyłych gości.

Uwaga, mam specjalne pozwolenie robienia jakby zdjęć filmiku z imienin księdza biskupa Antoniego Długosza, na którym mam zaszczyt gościem. Oto tutaj nasz stół - zaczęła Agnieszka Perepeczko.

Potem aktorka pokazała samego księdza Długosza. Wyjawiła też, że jest jej bardzo bliską osobą. 

Przenosimy się do takiego bardzo dostojnego stołu, który właśnie tutaj jest opodal nas. Tutaj jest sam jubilat […] tutaj jestem, też się chcę popłakać, bo jestem na imieninach mojego cudownego, cudownego księdza biskupa Antoniego Długosza, który jest najmilszą osobą, którą poznałam na tej ziemi, poza moją teściową. Reszta mnie w ogóle nie interesuje - mówi aktorka.

Później Agnieszka pokazała drugą część stołu, przy której siedziały osoby duchowne. Tak jak na początku możemy dostrzec, że miejsce jest ozdobione wyjątkowymi malowidłami, a stół rozmaitymi pysznościami.

Tutaj mamy przepiękny stół z daleka. Tu są dostojni goście. Piękne dekoracje, cudowne miejsce pełne ciepła i wspaniałych ludzi. Także słuchajcie, ten filmik przechodzi do historii i dziękuję bardzo Antoniemu Długoszowi, mojemu przyjacielowi, że pozwolił mi coś tak wspaniałego nakręcić. Dziękuję ci bardzo - powiedziała Perepeczko. 

Na koniec nagrania Agnieszka poprosiła solenizanta, aby powiedział kilka słów do kamery. Ksiądz Długosz podziękował jej za przybycie, a także podkreślił wagę ich przyjaźni.

 Serdecznie dziękuję Agnieszko, że przyjechałeś do mnie i sądzę, że ta przyjaźń pozostanie na wieki - powiedział ks. Długosz.