Edyta Górniak otwiera nowy rozdział. Legendarna piosenkarka sprzedaje osobiste pamiątki

Siła rodziny: Wsparcie, które pozwala iść dalej

Górniak niedawno obchodziła swoje 53. urodziny, a z tej okazji jej syn, Allan, złożył jej publicznie wzruszające życzenia. Chwalił ją za „niewyobrażalną siłę, ciepłe serce i dobroć” oraz za to, że „nawet kiedy jest wokół chaos i setki spraw, Ty o mnie pamiętasz”. Te publicznie wyrażane, czułe relacje z bliskimi zdają się być fundamentem, który daje jej poczucie bezpieczeństwa potrzebne do tak osobistego kroku.

W 2019 roku Górniak w bardzo emocjonalnej relacji z wizyty w rodzinnych Ziębicach pokazała, jak ważne są dla niej korzenie. Stała przed zniszczoną kamienicą, w której dorastała, i ze łzami w oczach wspominała, jak bawiła się na podwórku starą łyżeczką od babci, bo nie miała zabawek. Wtedy powiedziała fanom coś, co dziś brzmi wyjątkowo aktualnie:

„Wychowałam się w normalnych, skromnych warunkach... No i tutaj zaczęła się moja droga. Przecież ja z tych schodków miałam daleką drogę na Broadway. Niewyobrażalnie daleką. Przeszłam ją. Chcę powiedzieć wszystkim, którzy boją się wierzyć: idźcie po swoje! Życie może was zabrać nieskończenie daleko”.

Sprzedając swoje sceniczne pamiątki, Górniak w metaforyczny sposób zamyka pewien etap tej niezwykłej podróży. Pozbywając się materialnych „skorup” przeszłości, pokazuje, że najważniejsza jest sama opowieść i siła, która pozwoliła małej dziewczynce z Ziębic dotrzeć na szczyt.

 

Sklepik ze wspomnieniami: Porządki w szafie i w życiu

Edyta Górniak wykorzystała zimowy czas na głębokie porządki – nie tylko w garderobie, ale i w swoim życiu. Na swoim Instagramie, w wymownym poście, ogłosiła otwarcie wyjątkowego „sklepiku z rarytasami prosto z zakamarków swojej garderoby”. Zgromadzone przez lata ubrania i pamiątki to dla artystki nie przedmioty, a nośniki emocji i historii.

„W mojej szafie mam wiele pięknych wspomnień. Z różnych momentów mojego życia. Zastanawiałam się wiele razy, czy chcę się z nimi podzielić, czy jestem gotowa się z nimi rozstać. Ostatecznie zdecydowałam to zrobić – z okazji świąt, Mikołaja” – powiedziała przejęta artystka . Jej słowa „Jestem gotowa” nabierają tu szczególnego znaczenia; to wyraz wewnętrznej zgody na symboliczne pożegnanie z przeszłością i podzielenie się jej fragmentem z tymi, którzy towarzyszyli jej przez lata.

Droga do otwarcia: Od ochrony prywatności do dzielenia się sobą

Decyzja Górniak jest o tyle zaskakująca, że artystka przez większość kariery twardo broniła swojej prywatności i stoczyła niejedną walkę o prawo do intymności. W przeszłości wytaczała procesy mediom, które jej zdaniem naruszały jej dobra osobiste. W 2006 roku głośna była sprawa publikacji jej nagich zdjęć z wakacji w Egipcie, w związku z czym piosenkarka żądała od dziennika wysokiego odszkodowania, podkreślając, że „ograbianie mnie z intymnych momentów jest po ludzku niemoralne”.

Ta nowa otwartość nie jest zatem przypadkowa. To świadomy, dojrzały krok kobiety, która po latach kontrolowania tego, co publiczne, a co prywatne, sama postanawia odsłonić przed fanami wybrane, szczere fragmenty swojego życia. To rozdział, w którym sama dzierży ster i decyduje, czym i kiedy chce się podzielić.